Parafianie z Trzemeszna pomogli Alanowi
Był to już drugi mecz charytatywny zorganizowany przez trzemeszeńską parafię. Ludzie kwestują na szczytny cel, a przy okazji dobrze się bawią.
Przed rokiem mieszkańcy kwestowali dla Michała Czajkowskiego. Uzbierali wówczas 6500 zł. W minioną niedzielę Michał przybył na trzemeszeński stadion. Stanął przez główną trybuną i raz jeszcze podziękował za wsparcie jakie otrzymał.
- Pieniądze przeznaczyłem na turnus rehabilitacyjny. Odzyskałem tam w dużej mierze sprawność fizyczną. Dzięki temu mogę stać przed państwem już bez kul. Życzyłbym sobie i państwu, żeby takie imprezy stały się tradycją w naszym miasteczku. Czasami wystarczy mały gest, żeby drugiemu człowiekowi żyło się lepiej - wyznał. Otrzymał gromkie oklaski.
Dowiedz się więcej: Spotkali się na boisku, by pomóc Michałowi [zdjęcia]
Drugi parafialny festyn charytatywny zorganizowany został z myślą o dwuletnim Alanie. Chłopiec urodził się z wieloma wadami wrodzonymi. Ma niewykształcone do końca nóżki i rączki. Przez pół roku miał całkowicie zamkniętą buzię. Przez prawie rok był karmiony sondą. Jego leczenie i rehabilitacja są bardzo kosztowne.
- Alanek mimo swej choroby jest wspaniałym, radosnym dzieckiem. Przynosi nam dużo zadowolenia i radości. Zwłaszcza wtedy, kiedy broi, pisze po ścianach czy psoci starszemu bratu - opowiadała jego mama. Dziękowała wszystkim, którzy pomagają jej rodzinie. - Dziękuję Bogu za to, że stawia na naszej drodze takich wspaniałych ludzi - wyznała.
Punktem kulminacyjnym imprezy był charytatywny mecz piłki nożnej. W tym roku połączone siły księży i lektorów zmierzyły się z reprezentacją policjantów i strażaków. Nieznacznie, bo 7:5 zwyciężyli ci pierwsi. Mecz w dowcipny sposób komentowali Maciej Zwada i ks. Radosław Tuszyński. Prowadzili tez licytacje. Hitem okazał się oryginalny plastron Tomasza Golloba z autografem zawodnika, który uzyskał cenę aż 1100 zł. Łącznie tego dnia zebrano dla Alana aż 8723,20 zł.
- Dziękujemy wszystkim tym, którzy pomogli w zorganizowaniu tego sportowo-artystycznego widowiska, a przede wszystkim mieszkańcom Trzemeszna za kibicowanie, hojność i otwartość serca - wyznaje ks. Radosław Tuszyński z trzemeszeńskiej parafii.