https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Pas lekarstwem na ADHD". Burza wokół facebookowego postu. Granica, między żartem a przyzwoitością, przekroczona?

Ewelina Sikorska
Na facebookowym fanpajdżu Pewex pojawiło się zdjęcie paska opatrzone podpisem: Lekarstwo na ADHD
Na facebookowym fanpajdżu Pewex pojawiło się zdjęcie paska opatrzone podpisem: Lekarstwo na ADHD sxc.hu
Jednych to rozbawiło, innych oburzyło. Mowa o skórzanym pasie, który ma być "lekarstwem na ADHD". Przynajmniej według osób, które reprezentują facebookowy fanpejdż Pewex.

Potężny, skórzany pas został popisany jako "najlepsze lekarstwo na ADHD, dysleksję, dysortografię i dysgrafię, które czasami działa już po pierwszym użyciu". Taki post pojawił się na fanpejdżu Pewex.

Internauci zareagowali błyskwicznie

Profil, nawiązujący do eksponatów z poprzedniego ustroju, jest prowadzony z przymrużeniem oka. Internauci zareagowali jednak błyskawicznie, pod postem nawiązała się burzliwa dyskusja. Jedni komentowali, że dzięki ojcowskim pasom wyszli na ludzi, inni byli oburzeni karami cielesnymi.

Użytkowniczka Facebooka skomentowała zdjęcie słowami: - Bicie, to bicie. Krzywdzenie słabszej i mniejszej osoby przez sfrustrowanego, bezradnego człowieka, który jeszcze niedawno mówił wszystkim, że spodziewa się dziecka. Cieszył z gratulacji, wybierał imię. Wstyd!

Zdjęcie z kontrowersyjnym podpisem zostało skasowane, ale niesmak pozostał.

Dom ma być ostoją

- Niektórzy rodzice w nerwach chwytają za sznur od żelazka, trzepaczkę do dywanów. I jak żartować ze skórzanego pasa? - pyta pani Teresa.

Wtóruje jej koordynatorka zespołu ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie w Kujawsko-Pomorskiem.

- To skandal! - podkreśla Beata Sulima z Wojewódzkiego Urzędu w Bydgoszczy. - Zachodzę w głowę, o co chodziło osobie, która wstawiła takie zdjęcie? Niektóre dzieci mają poparzenia (np. od papierosów), pręgi, cięcia, złamania. Jeśli maluch przyniósł pałę w dzienniczku, to nie jest powód, żeby na progu czekał rozwścieczony ojciec z pasem w ręku. Absolutnie! Dziecko wracające ze szkoły ma znaleźć w domu ostoję spokoju, miejsce do wyciszenia. Zdarzają się tragedie, kiedy dzieci zostają zakatowane na śmierć, więc żarty ze skórzanego pasa nie są na miejscu. Kolejna sprawa - jeśli ktoś bije dziecko, musi liczyć się z tym, że za parę dobrych lat i on może solidnie oberwać. W przypadku bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dziecka, pracownik socjalny ma prawo odebrać je rodzinie.

Kilkadziesiąt dzieci zostało pobitych. Tylko w regionie, tylko oficjalnie, tylko w ciągu roku

W 2013 roku na terenie województwa odnotowano 37 takich przypadków. - W styczniu tego roku, było ich osiem. W lutym: trzy - podaje Sulima.

Według danych Policji Wojewódzkiej w Bydgoszczy, w zeszłym roku istniało podejrzenie, że ofiarami przemocy jest 577 małoletnich. Dla porównania, w 2012 roku - 627.

Zobacz także: Mam Downa, ale nie jestem gorszy! [zdjęcia]

Czy fanpejdż przekroczył granicę?

- Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, możemy kierować się jedynie subiektywną oceną - mówi dr Marek Siwicki z katedry dziennikarstwa toruńskiego UMK. - Z jednej strony, zostały przekroczone granice przyzwoitości, z drugiej - mamy wolność słowa. I ja jednak postawiłbym na to ostatnie. Jedno jest pewne, na zdjęcie powinno zareagować społeczeństwo.

Skontaktowaliśmy się mailowo z administratorami strony pytając, czy - ich zdaniem - granica nie została przekroczona. Nie odpowiedzieli.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 67

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
willie

Yest to nastepny dowod ze tak 'pyda`jak i inne instrumenty dzialaja pozytywnie na  nasza mlodziez.

w
willie

Bardzo sie z toba Adam zgadzam bo dzieci wcale nie sa takie naiwne i lepiej im chodzic z mama do psychologa niz sie uczyc. Dawniej to bylo niemozliwe.

Jezeli dziecko bylo leniwe to szybko poznawali sie na nim rodzice i nauczyciele w szkole.

I bardzo byl pomocny pasek ktory takich nastolatkow bardzo szybko przekonywal ze lepiej sie uczyc i zachowywac tak jak rodzice ich uczyli.

Teraz to zupelne "dno" tylko nie wiem komu ma to sluzyc. 

G
Gość
Dzi...... Ratajczykowa gejowska sz..... .Żal ! I jej chore psychiczne pomysły .
w
willie

Ja cie popieram u mnie nie bylo "pydy" ale moze to samo, moja mama miala dyscyplinke ktora miala piec lub szesc rzemykow i to zawsze dzialalo dobrze na mnie gdy zasluzylem.

W mojej klasie bylo 33 dzieci ale tylko dwoje nie dorozwinietych i one dwaj byly otoczone specjalna opieka.

K
KubuśPuchatek
W dniu 09.03.2016 o 22:34, Asia napisał:

Ja miałam w tamtych czasach ADHD było mnie wszędzie pełno ,tu cos zwaliłam ,tam cos stłukłam ... A to wlazłam na drzewo , a to się wywaliłam na rowerze. Mama mówiła powtarzała prosiła żebym uważała i żeby wolniej i nie wchodź ... Ale jak widziała że nie skutkuje ..a gadanie matki jakoś na mnie nie działało to mówiła że mi się uzbierało ... i dostawałam lanie rzemieniem na gołą pupę i przez miesiąc był spokój. Potem znowu byłam niegrzeczna, wariowałam w szkole ,gadałam na lekcjach. Przynosiłam uwagę w dzienniczku i znowu było lanie... Kilka razów  rzemieniem  które kroiło moją dupę pomagało doskonale ...  Tak było do liceum ,potem wydoroślałam , spoważniałam w sumie jestem za to matce wdzięczna bo tak to bym sobie -albo i innym- jakąś krzywdę zrobiła od tego wariactwa...

Przepraszam. A lanie na gołą pupę nadal lubisz? ;)

A
Asia

Ja miałam w tamtych czasach ADHD było mnie wszędzie pełno ,tu cos zwaliłam ,tam cos stłukłam ... A to wlazłam na drzewo , a to się wywaliłam na rowerze. Mama mówiła powtarzała prosiła żebym uważała i żeby wolniej i nie wchodź ... Ale jak widziała że nie skutkuje ..a gadanie matki jakoś na mnie nie działało to mówiła że mi się uzbierało ... i dostawałam lanie rzemieniem na gołą pupę i przez miesiąc był spokój. Potem znowu byłam niegrzeczna, wariowałam w szkole ,gadałam na lekcjach. Przynosiłam uwagę w dzienniczku i znowu było lanie... Kilka razów  rzemieniem  które kroiło moją dupę pomagało doskonale ...  Tak było do liceum ,potem wydoroślałam , spoważniałam w sumie jestem za to matce wdzięczna bo tak to bym sobie -albo i innym- jakąś krzywdę zrobiła od tego wariactwa...

u
uve
W dniu 27.03.2014 o 13:56, Gość napisał:

ale mądrości

staram się :D

G
Gość
W dniu 26.03.2014 o 21:16, uve napisał:

Dlatego nie bicie , ale klaps dosłowny  może przywołać do porządku , tak  znęcanie psychiczne może być gorsze od klapsa , bicie w ogóle jest niewłaściwe w stosunku do dziecka , nawet samo słowo .

ale mądrości

u
uve
W dniu 26.03.2014 o 21:11, Boston napisał:

Bo Cię poniżył. Tak samo byś pamiętał gdyby Cię poniżył fizycznie. Jeśli ktoś nas słownie zruga za coś co rzeczywiście zrobiliśmy to jesteśmy chwilowo źli ale generalnie w późniejszym terminie okazujemy wdzięczność. Niestety ale bicie biciu jest nierówne. Bicie w patologicznych rodzinach to poniżanie , a nie bicie w celach wychowawczych.  Zauważ jak fizycznie poniżał ludzi ten Muzyczek z prawego sektora na Ukrainie  , który wczoraj zginął. Poniżał fizycznie ileś razy i zginął. Dobrze , że zginął. Bo nikt takiego poniżenia nie zniesie. Każdy to co od niego otrzymał oddał. Rękoma innymi w zbiorowej egzekucji ale oddał. Właśnie wczoraj otrzymał zapłatę swoich wcześniejszych "klapsów" wymierzanych innym. 

Dlatego nie bicie , ale klaps dosłowny  może przywołać do porządku , tak  znęcanie psychiczne może być gorsze od klapsa , bicie w ogóle jest niewłaściwe w stosunku do dziecka , nawet samo słowo .

B
Boston
W dniu 26.03.2014 o 20:57, uve napisał:

Pamiętam ,jak w szkole podstawowej w 8 klasie tuż przed końcem roku szkolnego dostałem pismo o przyjęciu do liceum , na pewnej lekcji nauczyciel pytał każdego o plany , pochwaliłem się, wyśmiał mnie , że takie nic ma takie aspiracje przy całej klasie , następnie się zirytował , naubliżał mi przy 28 uczniach , skończyłem liceum i wiele , wiele innych szkół , minęło prawie 40 lat i nie mogę tego poniżenia zapomnieć , nauczyciel już dawno nie żyję , wybaczyłem , ale w mojej psychice to pozostało chyba już na zawsze , im jestem starszy tym częściej o tym myślę. Tych , którzy mi nalali,/nabili/ , nawet miło wspominam , bo wiem za co , była to najczęściej reakcja na moje pomysły i zachowanie.

Bo Cię poniżył. Tak samo byś pamiętał gdyby Cię poniżył fizycznie. Jeśli ktoś nas słownie zruga za coś co rzeczywiście zrobiliśmy to jesteśmy chwilowo źli ale generalnie w późniejszym terminie okazujemy wdzięczność. Niestety ale bicie biciu jest nierówne. Bicie w patologicznych rodzinach to poniżanie , a nie bicie w celach wychowawczych. 

 

Zauważ jak fizycznie poniżał ludzi ten Muzyczek z prawego sektora na Ukrainie  , który wczoraj zginął. Poniżał fizycznie ileś razy i zginął. Dobrze , że zginął. Bo nikt takiego poniżenia nie zniesie. Każdy to co od niego otrzymał oddał. Rękoma innymi w zbiorowej egzekucji ale oddał. Właśnie wczoraj otrzymał zapłatę swoich wcześniejszych "klapsów" wymierzanych innym. 

....
W dniu 26.03.2014 o 07:17, Gość napisał:

mam tylko nadzieje ze dzieci troche lepiej wyksztalcisz niz siebie, naucz sie pisac po polsku, wiesz co to skladnia albo gramatyka?dramat

Dzieci kształcą szkoły, uczelnie! rodzice wspierają.

u
uve
Pamiętam ,jak w szkole podstawowej w 8 klasie tuż przed końcem roku szkolnego dostałem pismo o przyjęciu do liceum , na pewnej lekcji nauczyciel pytał każdego o plany , pochwaliłem się, wyśmiał mnie , że takie nic ma takie aspiracje przy całej klasie , następnie się zirytował , naubliżał mi przy 28 uczniach , skończyłem liceum i wiele , wiele innych szkół , minęło prawie 40 lat i nie mogę tego poniżenia zapomnieć , nauczyciel już dawno nie żyję , wybaczyłem , ale w mojej psychice to pozostało chyba już na zawsze , im jestem starszy tym częściej o tym myślę. Tych , którzy mi nalali,/nabili/ , nawet miło wspominam , bo wiem za co , była to najczęściej reakcja na moje pomysły i zachowanie.
B
Boston
W dniu 26.03.2014 o 17:22, ociec prać napisał:

Użycie paska, a nie wywieranie presji psychicznych, jest wyrazem szacunku dla dziecka. :) Pasek dyscyplinuje, nie wypacza. W psyche wali wywieranie presji psychicznej na ludzi. :angry: Tak, jak większość zdroworozsądkowych. :) Pasek powoduje uraz, ale jako jedyny ze środków dyscyplinujących pozostawia ślad tylko do czasu ustąpienia bólu bądź zniknięcia ewentualnego siniaka :( Wspomnienie o tego rodzaju dyscyplinowaniu, to jak wspomnienie dobrego sportowca o pocie wylanym na treningach. :D

Nie zgodziłbym się do końca. Pasek powoduje taki sam uraz jak i znęcanie się psychiczne. Nawet nieraz większy uraz. Dlatego wszystko trzeba stosować z umiarem. Bicie to trochę taka najprostsza, najbardziej prymitywna forma wychowawcza. Aczkolwiek całkowicie, rzadko się da jej uniknąć. Każdy chyba dostał pasem. Jednak warto próbować rozmawiać bo ludzie to co otrzymają zazwyczaj oddają. Dlatego tak często w rodzinach patologicznych dochodzi do przemocy. Rodzice oddają słabszym (dzieciom)  to co  otrzymali w młodości. A dzieci oddadzą to co dziś otrzymują. Kibole, więźniowie zazwyczaj byli w młodości bici dlatego dziś robią to z czym najczęściej mieli do czynienia.

o
ociec prać
W dniu 26.03.2014 o 12:50, ireth napisał:

Dzieci muszą być traktowane z szacunkiem,

Użycie paska, a nie wywieranie presji psychicznych, jest wyrazem szacunku dla dziecka. :)

 

Pasek też nie pomógł, ponieważ wypacza psychikę i uczy niezdrowych relacji międzyludzkich.

Pasek dyscyplinuje, nie wypacza. W psyche wali wywieranie presji psychicznej na ludzi. :angry:

 

W dniu 26.03.2014 o 14:13, uve napisał:

To mam wypaczoną psychikę , zawsze uważałem , że świetnie sobie radzę w relacjach międzyludzkich , chyba to stwierdzenie koleżanko nie wszystkich się tyczy ? Co prawda więcej mnie lali nauczyciele jak rodzice.

Tak, jak większość zdroworozsądkowych. :)

 

Uve nie wszystkich i nie generalizuję tego zagadnienia. Odnosiłam się cały czas do opisywanej przeze mnie sytuacji. Niemniej jednak takie zachowania pozostawiają często ślad w psychice na całe życie. Lęki, fobie, nerwice, trudności w koncentracji uwagi, agresję, niską samoocenę i wiele innych dolegliwości, które towarzyszą potem przez całe życie. To szczątki dzieciństwa, w którym dyscyplina była egzekwowana paskiem, nie słowem.

Pasek powoduje uraz, ale jako jedyny ze środków dyscyplinujących pozostawia ślad tylko do czasu ustąpienia bólu bądź zniknięcia ewentualnego siniaka :( Wspomnienie o tego rodzaju dyscyplinowaniu, to jak wspomnienie dobrego sportowca o pocie wylanym na treningach. :D

i
ireth

Uve nie wszystkich i nie generalizuję tego zagadnienia. Odnosiłam się cały czas do opisywanej przeze mnie sytuacji. Niemniej jednak takie zachowania pozostawiają często ślad w psychice na całe życie. Lęki, fobie, nerwice, trudności w koncentracji uwagi, agresję, niską samoocenę i wiele innych dolegliwości, które towarzyszą potem przez całe życie. To szczątki dzieciństwa, w którym dyscyplina była egzekwowana paskiem, nie słowem.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska