Piłkarze trenera Rafała Ulatowskiego, czując poparcie blisko czterech tysięcy kibiców, których wpuszczono bezpłatnie, zagrali ambitnie od pierwszych minut. W 18. minucie Łukasz Wroński zagrał do Agwana Papikjana, a ten dokładnym strzałem zapewnił prowadzenie. Przed przerwą bełchatowski zespół imponował zaangażowaniem i przede wszystkim sprawiał wrażenie, że wreszcie poradził sobie z presją wyniku. Wprawdzie Olimpia miała okazję, gdy groźnie uderzał Nildo, ale Maciej Krakowiak obronił.
Po godzinie gry powinno być 2:0, ale Peter Zapalac nieudolnie próbował przelobować Bartosza Fabiniaka. Nic jednak nie zapowiadało katastrofy, która miała dopiero nadejść. W 70. minucie przewrócił się Lukas Kuban, a Damian Ciechanowski wyszedł sam na sam z Maciejem Krakowiakiem i wyrównał. Wtedy zaczął się dramat, bo bełchatowianie zaczęli obawiać się o wynik. W 76. minucie Marcin Smoliński strzałem z wolnego wyprowadził Olimpię na prowadzenie.
Bełchatowski zespół próbował wyrównać. Najlepszą okazję miał Patryk Rachwał, ale Fabiniak w doliczonym czasie gry obronił uderzenie z wolnego Rachwała.
PGE GKS Bełchatów - Olimpia Grudziądz 1:2 (1:0)
Gole: 1:0 Agwan Papikjan (18), 1:1 Damian Ciechanowski (70), 1:2 Marcin Smoliński (76)
PGE GKS: Krakowiak - Witasik, Michalski, Klemenz, Kuban - Wroński (66, Demianiuk), Rachwał, Szymański (58, Zgarda), Papikjan, Zapalac - Ploj. Trener: Rafał Ulatowski
Olimpia: Fabiniak - Ciechanowski, Żitko, Malec, Woźniak (67, Żigon) - Skórecki (29, Kaczmarek), Kasperkiewicz, Kurowski (54, Smoliński), Bartlewski, Banasiak - Nildo. Trener: Jacek Paszulewicz
Żółte kartki: Rachwał, Michalski, Zgarda, Papikjan (PGE GKS), Nildo, Kasperkiewicz, Bartlewski, Smoliński (Olimpia)
Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów 3740