Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakątek może ożyć

Artur Matyszczyk
Na razie Wyspa Teatralna to miejsce rowerowych przejażdżek i spokojnych spacerów. Niedługo jednak może się stać najatrakcyjniejszym zakątkiem miasta.
Na razie Wyspa Teatralna to miejsce rowerowych przejażdżek i spokojnych spacerów. Niedługo jednak może się stać najatrakcyjniejszym zakątkiem miasta. fot. Bartłomiej Kudowicz
Latem na Wyspie Teatralnej - w miejscu gdzie był teatr - ma powstać kiosk. Postawi go niemiecka firma Iba.

UROCZE MIEJSCE

UROCZE MIEJSCE

Wyspa Teatralna była ośrodkiem życia kulturalnego w przedwojennym Gubinie. Był na niej teatr, który ściągał artystów z całej Europy. Spustoszona podczas II wojny światowej była przez długi czas niedostępna dla mieszkańców. Dziewięć lat temu wybudowano most łączący ją z miastem po polskiej stronie granicy.

Wyspa Teatralna w przedwojennym Gubinie była centrum życia kulturalnego. W ostatnich latach jej znaczenie nieco spadło. Wyspa stała się jedynie miejscem miłych spacerów i przejażdżek rowerowych. Wszystko wskazuje jednak na to, że już niedługo ten urokliwy zakątek znów odżyje. Jeszcze tego lata - w miejscu gdzie dawniej był teatr - ma stanąć kiosk. Chce go wybudować niemiecka firma Iba. To m.in. dzięki niej, niedaleko Cottbus, powstały domki jednorodzinne na... wodzie. Na sztucznych jeziorach, po kopalniach odkrywkowych.

- Mam nadzieję, że kiosk, który postawi Iba będzie początkiem jeszcze bliższej współpracy. Ta firma ma dużo świetnych, nowatorskich pomysłów. Po raz pierwszy zgłosiła się do nas, gdy podjęliśmy temat odbudowy fary. Liczę, że wykorzysta u nas swoje możliwości. Kiosk na wyspie będzie jednym z przedsięwzięć. Chcą go zrobić jeszcze tego lata. Nie wiem, czy nie jest za późno. Zobaczymy - zapowiada z przekąsem burmistrz Bartłomiej Bartczak.

Współpraca z Ibą może być pozytywnym sygnałem ożywienia Wyspy Teatralnej. Miejsca, o którego zagospodarowaniu mówi się już od dawna. Koncepcji było kilka. Bartczak stoi na stanowisku, że cokolwiek na wyspie powstanie, powinno być raczej małe, lekkie i przenośne. Jak... domki na wodzie. Burmistrz przeciwny jest tworzeniu tam amfiteatru.

- Wyspa niestety jest zagrożona powodzią. Dlatego szkoda budować coś drogiego i wielkiego, co może zostać zalane - tłumaczy Bartczak.

I od razu dodaje, że miasto na współpracę z inwestorami, którzy chcą wejść z działaniem na Wyspę Teatralną, jest przygotowane. Choćby dzięki temu, że posiada miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. A to już dużo. W najbliższych dwóch tygodniach władze miasta, burmistrz i kilku radnych jadą do Niemiec, żeby spotkać się z przedstawicielami Iby. Jakie będą efekty rozmów, na bieżąco będziemy informować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska