Magiczny, jedyny Pierścień Władzy, stworzony został przez Władcę Ciemności - Saurona, aby podbić wolne rasy Śródziemia. Temu, kto ma go na palcu, daje władzę absolutną. Ale może też go przeciągnąć na stronę zła...
W całym kraju odbyły się wczoraj pokazy przedpremierowe ekranizacji drugiej części trylogii Tolkiena "Dwóch Wież". Dzisiaj oficjalna polska premiera.
Frodo idzie do Mordoru
Pierwsza część filmu Petera Jacksona "Drużyna Pierścienia", będąca ekranizacją pierwszego tomu tolkienowskiej trylogii "Władca Pierścieni", zaczyna się tak: hobbit Bilbo, który nie ma zielonego pojęcia o prawdziwym pochodzeniu Pierścienia (wykorzystywał go tylko, kiedy chciał być niewidzialny), za namową czarodzieja Gandalfa przekazuje go swojemu bratankowi o imieniu Frodo, a sam wyrusza do krainy elfów. Kiedy mały hobbit dowiaduje się, że Pierścienia szuka Sauron - Władca Ciemności, ucieka z Shire, ojczyzny hobbitów. Jego celem jest pałac Elronda, władcy elfów. Tam przedstawiciele wolnych ludów postanawiają: Pierścień trzeba zniszczyć, bo nikt nie jest bezpieczny dopóki klejnot istnieje; Pierścień należy zanieść do Szczelin Zagłady w krainie Saurona - Mordorze. Jego powiernikiem będzie Frodo, towarzyszyć ma mu trójka hobbitów, czarodziej Gandalf, Aragorn - następca tronu królestwa Gondoru, Boromir - pierworodny syn namiestnika Gondoru, Gimli - krasnolud i elf Legolas. Drużyna Pierścienia wyrusza...
Pierwsza część kończy się śmiercią Gandalfa, który walcząc z Balrogiem, demonem ognia, ginie w otchłani i śmiercią Boromira. Frodo wędruje do Mordoru już tylko z Samem. Aragorn, Legolas i Gimli ruszają w drugą stronę... Co dalej?
W "Dwóch Wieżach" oddziały króla Rohanu walczyć będą z morderczymi orkami, entowie - Pasterze Drzew wyruszą na Isengard - siedzibę Sarumana, czarodzieja, który odwrócił się od światła. Frodo i Sama prowadzić do Krainy Ciemności będzie Gollum, który...
Gollum z komputera, Eowina i inne postacie
Bohaterem "Dwóch Wież", podobnie jak w pierwszej części, jest hobbit Frodo Baggins, w postać którego wcielił się 22-letni Elijah Wood. Czarodzieja Gandalfa - okazuje się, że staruszek żyje i powraca jako Gandalf Biały - gra Ian McKellen. Ponownie spotykamy się też z Aragornem, czyli Viggo Mortensenem, elfem Legolasem, czyli 25-letnim Orlandem Bloomem oraz z przyjacielem Frodo - Samem, czyli Seanem Astinem.
W "Dwóch Wieżach" pojawiają się też postacie zupełnie nowe i takie, których obecność jest o wiele bardziej znacząca niż w części pierwszej. Są to, m.in., Arwena, Eowina i Gollum.
ARWENA, grana przez Liv Tyler, jest elfią księżniczką, która zakochała się w Aragornie (ze wzajemnością zresztą). Decydując się na miłość z człowiekiem traci dar życia wiecznego. GOLLUM (stworzony przez komputer, płynność ruchów zawdzięcza tancerzowi Andyemu, którego ubrano w specjalny kombinezon z czujnikami przekazującymi dane do maszyny sterującej filmową postacią) to stwór, który zamordował kuzyna, aby odebrać mu Pierścień. Od tego czasu posiadanie magicznego klejnotu jest jego sensem życia. W "Drużynie Pierścienia" widzieliśmy go tylko przez chwilę, w "Dwóch Wieżach" staje się jedną z kluczowych postaci.
Zupełnie nową postacią jest EOWINA z Rohanu, w którą wcieliła się Miranda Otto. Poznajemy i władcę Rohanu - Theodena (Bernard Hill), który stał się ofiarą wyniszczającego zaklęcia rzuconego przez czarodzieja Sarumana, spotykamy się m.in. ze Smoczym Językiem (Brad Dourif) - dwulicowym doradcą Theodena, szpiegiem Sarumana oraz z człowiekiem z Gondoru, czyli strażnikiem Faramirem (David Wenham).
Fan z o-błędem w oczach
Fani Tolkiena z niecierpliwością czekali na pierwszą część ekranizacji trylogii, później na drugą... Z niecierpliwością czekali nie tylko, żeby upajać się obrazem, ale również po to, żeby przekonać się jak Peter Jackson poradzi sobie z przeniesieniem epickiej opowieści fantasy na wielki ekran. I z tego, co do tej pory słychać, są usatysfakcjonowani, chociaż...
Nie ma surowszej publiczności niż miłośnicy ekranizowanej powieści. Każda scena omawiana jest sto razy, każdy detal zauważony i skomentowany. Każdy błąd reżysera w mig wychwycony. W "Drużynie Pierścienia" takich reżyserskich wpadek było ponad 140, w "Dwóch Wieżach" potknięć zauważono - na razie - około 120 (film zaczął przecież wchodzić już na ekrany w grudniu 2002 roku, najpierw w USA, później w Anglii, Francji...)!
Niemożliwe? A jednak. W filmie dociekliwi znaleźli, m.in., przynajmniej kilka przedmiotów, które - choć nie powinny - pojawiają się i znikają. Tak jest na przykład z beczułką, na której w jednej ze scen siedzi Frodo. W kolejnej sekwencji hobbit siedzi na... pelerynie, beczułki nie ma wcale.
Powrót Króla
Ci którzy mieli to szczęście i obejrzeli "Dwie Wieże", myślami krążą już zapewne przy "Powrocie Króla", którego światowa premiera zapowiedziana jest na grudzień tego roku.
Ponieważ wszystkie trzy części realizowane były jednocześnie, co nieco już wiadomo, chociaż... niewiele. Podobno Jackson wybrał też już scenę finałową, kończącą całą trylogię. Ale nie wiadomo, którą konkretnie, oprócz tego, że ma się ona rozgrywać na tle krajobrazu Szarej Przystani i że należy ona do ulubionych obrazów reżysera.
Finał - jak na ekranizację tolkienowskiej trylogii przystało - jest więc okryty tajemnicą. W Polsce zobaczymy go za rok.
Do Czytelników Tolkiena, którzy obejrzą "Dwie Wieże":
Film różni się nieco od książki. Czy Waszym zdaniem, te różnice wzbogacają opowieść o Pierścieniu, czy też są niepotrzebne? Napiszcie do nas, a najciekawsze listy opublikujemy. Nasz adres: "Gazeta Pomorska", 85-063 Bydgoszcz, ul. Zamoyskiego 2 (na kopercie dopiszcie "Dwie Wieże ") albo [email protected]
Collage GRZEGORZ ZIELIŃSKI
Pierścień w mroku
Joanna Grzegorzewska

Elfy, ludzie, krasnoludy żyją w strachu. Sauron, pan Ciemności chce rządzić światem. Losy Śródziemia leżą w rękach małego hobbita i w Pierścieniu o niewyobrażalnej mocy...