Pierwsza komunia w kościele na Widzewie. W maseczkach, z rodzicami siedząc w osobnych ławkach w oddaleniu
- To była nasza wspólna decyzja, by córka przystąpiła do komunii teraz. Oczywiście jest pewna obawa związana z epidemią, ale coraz częściej mówi się, że prawdziwy szczyt epidemii będzie dopiero jesienią, więc myślę, że komunia teraz jest nawet bezpieczniejsza niż we wrześniu, czy październiku – mówi Aneta Górkiewicz, mama Marysi.
W tę niedzielę do pierwszej komunii w parafii na Widzewie na jednej mszy przystąpiło 8 dzieci, a zostały odprawione trzy msze „pierwszokomunijne”. Ze względu na epidemię bukietami białych kwiatów i taśmą z koronką wyznaczono przestrzeń, w której siedzieć miały tylko dzieci i ich rodzice. Pozostali wierni siedzieli w oddaleniu, w sąsiednich ławkach. Nie było też procesji z darami, które zwykle niosły dzieci pierwszokomunjne oraz śpiewania przez nie psalmów.
Czytaj, zobacz ZDJĘCIA na kolejnych slajdach