Uznana przez właścicieli za martwą Sophie Tucker przepłynęła pięć mil morskich i dotarła do niezamieszkałej wyspy niedaleko wybrzeża stanu Queensland. Wychowana w domu i całkowicie nieprzyzwyczajona do życia w dziczy suczka, w krótkim czasie nauczyła się polować na żyjące na wyspie zdziczałe kozy. Strażnicy parku narodowego patrolując wyspę natrafiali czasami na szkielety młodych kóz i ślady psich łap. Gdy strażnikom udało się ostatecznie złapać Sophie Tucker poinformowali o tym lokalne media. Wtedy skontaktował się z nimi jej właściciel. Nie liczył wprawdzie na cudowne ocalenie suczki postanowił jednak, na wszelki wypadek, sprawdzić czy to nie ona. Sophie jest już w domu i, jak podkreślają jej państwo, błyskawicznie przyzwyczaja się na nowo do wygód domowego życia.
Pies przeżył cztery miesiące na bezludnej wyspie
ciekawostki.eu

Niezwykła historia z Australii. Właściciele suczki imieniem Sophie Tucker myśleli, że więcej jej nie zobaczą, po tym jak cztery miesiące temu wypadła za burtę ich jachtu. Tymczasem okazało się, że pies... przeżył!