Autor wideo: MZ.
Gimnazjum w Wąbrzeźnie znajduje się przy jednej z głównych ulic. To jedyna tego typu placówka w mieście. Szkoła mieści się w zabytkowym, dziewiętnastowiecznym pruskim budynku z czerwonej cegły. Nieopodal w gmachach w podobnym stylu funkcjonują główne instytucje miejskie: magistrat, starostwo, prokuratura.
Kilka dni przed tragedią chłopca nie było w szkole. Nieobecności usprawiedliwiła mama. Wcześniej się to nie zdarzało. Czy unikał szkoły?
- Był bardzo pilnym uczniem. Zawsze chodził na lekcje. Wręcz dostawał nagrody za systematyczne uczęszczanie do szkoły - mówi Aleksandra Klimek, dyrektorka gimnazjum w Wąbrzeźnie.
Co się w takim razie stało, że chłopiec, o którym jego otoczenie mówi: „pogodny”, zacisnął pętlę na szyi? To pytanie zadają sobie wszyscy w Wąbrzeźnie.
ZOBACZ KONIECZNIE: Janusze Tuningu. Te auta szokują... [nowe zdjęcia]
- To trauma dla rodziców, ale też dla uczniów i wszystkich nauczycieli - mówi dyrektorka gimnazjum.
Odpowiedzi szukają organy ścigania. Postępowanie jest prowadzone z art. 151, tj. „Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie...”.
- Za dużo nie powiem, bo sprawa jest delikatna i wzbudza jeszcze wiele emocji. Mogę tylko powiedzieć bardzo krótko, że prowadzimy postępowanie w sprawie samobójczej śmierci 15-latka. Śledztwo dotyczy ewentualnego przyczynienia się osób trzecich do tego zdarzenia - mówi Janusz Biewald, szef Prokuratury Rejonowej w Wąbrzeźnie.
Przypadek Szymona nie jest odosobniony. W Giżycku kilka dni temu 13-latka zmarła po tym ,jak wyskoczyła z okna. Uczeń tej samej szkoły nałykał się leków i w ostatniej chwili uratowano go w szpitalu. Oboje mieli paść ofiarą fali hejtu. W Suminie 12-latka powiesiła się na poddaszu domu. W ubiegłym roku w Brodnicy do jeziora rzuciła się nastoletnia Klaudia.