https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piosenki z treścią

Andrzej Bartniak
Było widać, że Panu Tenorkowi, czyli  Jackowi Wójcikowi śpiewanie sprawia  wielką przyjemność
Było widać, że Panu Tenorkowi, czyli Jackowi Wójcikowi śpiewanie sprawia wielką przyjemność
Parafia p.w. św. Józefa w Świeciu postawiła sobie za cel bycie nie tylko duchowym, ale także kulturalnym centrum osiedla Marianki. Kolejnym dowodem na to był, zdaniem wielu zachwycający, koncert Jacka Wójcickiego i Anny Szałapak.

     Organizatorów imprezy z pewnością dręczyły obawy, czy siarczysty mróz nie zniechęci ludzi do wyjścia z domu. Nic podobnego. Już na pół godziny przez pojawieniem się gwiazd wieczoru, większość miejsc siedzących była zajęta. Wielu przyszło wcześniej aby posłuchać miejscowych artystów, inni chcieli po prostu uniknąć stania. O wprowadzenie w odpowiedni nastrój zadbało rodzinne trio Olędzkich Ada, Patrycja i Julia. Później, własną interpretacją popularnych kolęd, pochwaliła się Orkiestra Dęta.
     Do śmiechu, do płaczu
     
Chwilę po 19 przy mikrofonie pojawił się Jacek Wójcicki. Towarzyszyli mu instrumentaliści Konrad Mastyło (pianino) i Michał Półtorak (skrzypce). Chociaż koncert przebiegał pod hasłem "Kolędy polskie", już po pierwszym utworze stało się jasne, że nie będzie to zestaw najbardziej znanych utworów bożonarodzeniowych. Bo do takich na pewno nie można zaliczyć piosenki o Smoku Wawelskim, a i taka znalazła się w programie. Tylko po to, aby rozluźnić atmosferę. Jacek Wójcicki i Anna Szałapak, nie musieli się specjalnie starać, by udowodnić, że mają duże poczucie humoru i z łatwością nawiązują kontakt z publicznością. Ale obok momentów niewątpliwie zabawnych, znalazło się też miejsce na zadumę. Okazją do niej były patriotyczne pastorałki, nawiązujące np. do tragicznych losów polskich oficerów, którzy zostali zamordowani w Katyniu.
     Z myślą o ubogich
     
Ciekawym przerywnikiem okazały się opowieści Anny Szała-pak, poświęcone krakowskim szopkom i ich twórcom. Pani Anna jest prawdzią znawczynią tematu.
     Na koncercie z pewnością doskonale czuli się ci, którzy lubią poetykę słynnej Piwnicy pod Baranami. Raczej nie zawiodły się też osoby, dla których Wójcicki kojarzył się wyłącznie z Panem Tenorkiem z programu dziecięcego "Budzik".
     Głównym celem organizatorów wtorkowego koncertu była zbiórka pieniędzy. Dzięki nim przy kościele powstanie jadłodajnia prowadzona przez Caritas.
     Tekst i fot.
     **

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska