Piotr Całbecki: Wielkie imprezy sportowe są doskonałą okazją do promocji regionu

- Panie Marszałku gala sportu "Gazety Pomorskiej" w Hotelu Słoneczny Młyn za nami. Jak pan ocenia wyniki plebiscytów, wybory kibiców i kapituły?
- Wytypowana dziesiątka z całą pewnością zasłużyła na laury. To dzięki ich wyczynom mogliśmy się cieszyć z medali mistrzostw świata i Europy. Mam osobistą satysfakcję, że w tym gronie znalazło się kilkoro naszych stypendystów, ze zwyciężczynią plebiscytu 2010 - Joanną Nowakowską na czele. Cieszę się, że uznanie znalazł także Adrian Zieliński, mistrz świata w podnoszeniu ciężarów. Jeśli chodzi o Sportowca 50-lecia to tytuł i czek od Samorządu Województwa trafił w godne ręce - Tomasz Gollob jest znakomitym żużlowcem, dorzucił do bogatej kolekcji ten najważniejszy tytuł indywidualnego mistrza świata, co zostało przez nas docenione m.in. medalem Za zasługi dla województwa
Kujawsko-Pomorskiego.

- Za nami sezon 2010, jesteśmy w przededniu rywalizacji o olimpijskie kwalifikacje do igrzysk w Londynie 2012. W jakiej kondycji jest sport w naszym regionie, czego nam brakuje do najlepszych?
- Jak pokazują wyniki i rankingi sport na Kujawach i Pomorzu ma się dobrze. Z najpopularniejszych dyscyplin sukcesów na skalę krajową brakuje nam jedynie w piłce nożnej. Mam nadzieję, że dzięki "orlikom" za 7-10 lat to się zmieni, gdy dorośnie pokolenie piłkarzy mających dostęp do nowoczesnej infrastruktury. Wierzę, że na olimpiadzie w Londynie będzie nas reprezentować rekordowa liczba zawodników i poprawimy swój wynik z Pekinu. Gwarantują to takie tuzy jak Marcin Lewandowski czy Adrian Zieliński. Tradycyjnie mocni będziemy w kajakarstwie i wioślarstwie. Czego nam brakuje? Z pewnością wyższej uczelni sportowej. AWF-y wciąż zabierają nam utalentowanych zawodników. Sądzę, że wsparcie Samorządu Województwa dla budowy sportowej infrastruktury uniwersyteckiej w Bydgoszczy i Toruniu przyczyni się do zmiany tego trendu.

Wygraj dwupokojowe mieszkanie w loterii "Gazety Pomorskiej"
- Wspomniał pan o inwestycjach. One wciąż będą priorytetem dla Urzędu Marszałkowskiego?
- Zdecydowanie tak. Jesteśmy krajowym liderem infrastruktury sportowej. Ostatnio zwyciężyliśmy w rankingu prestiżowego miesięcznika samorządowego "Wspólnota". W ramach programu "Moje boisko - Orlik 2012" powstało już 145 obiektów na Kujawach i Pomorzu, co daje nam w tym momencie drugie miejsce w Polsce! W tym roku wspólnie z samorządami lokalnymi zbudujemy kolejnych 35 "orlików". Planowane są m.in. otwarcia basenów w Radziejowie i Rypinie, stadionu lekkoatletycznego w Inowrocławiu, hal sportowych w Janikowie i Dobrzyniu nad Wisłą. W Toruniu rusza budowa hali widowiskowo-sportowej. Nie zapominamy także o grantach "miękkich", które dopełniają inwestycje. Na szkolenie młodzieży, organizację imprez sportowych , stypendia, nagrody dla trenerów i zawodników zabezpieczyliśmy ponad 3 miliony złotych.

- Czy Kujawsko-Pomorskie można promować przez sport? Jesteśmy w stanie zaistnieć w kraju jako mocny sportowo region?
- My już to robimy od kilku lat! Wielkie imprezy sportowe są doskonałą okazją do promocji regionu. Tak było podczas mistrzostw świata juniorów w lekkiej atletyce, czy choćby przy ubiegłorocznych mistrzostwach świata w biegach przełajowych w Bydgoszczy. Systematyczne inwestowanie w bazę sportową zwraca się również w postaci organizacji dużych imprez. W tym roku wesprzemy tradycyjnie imprezy lekkoatletyczne w Bydgoszczy oraz wioślarskie mistrzostwa Europy juniorów w Kruszwicy, lekkoatletyczną Superligę w Toruniu, czy Puchar Świata w windsurfingu w Dobrzyniu nad Wisłą i setki mniejszych, ale równie ważnych imprez na terenie całego regionu. Nowością będzie wsparcie dla klubów z regionu występujących w ekstraklasie i europejskich pucharach w dyscyplinach olimpijskich.