Koncepcja PiS zakłada, że Polskie Radio w połączeniu z TVP mają pełnić funkcję mediów narodowych. Tym samym staną się instytucjami kulturalnymi, finansowanymi przez abonament pobierany przy okazji opłaty za energię elektryczną.
Podczas konferencji prasowej Janusz Daszczyński podsumował sukcesy swoich trzech pierwszych miesięcy w telewizji publicznej. Pochwalił się m.in. wzrostem oglądalności. - Wszyscy obawiali się spadku oglądalności, jednak kazałem im robić programy tak, żebyśmy byli z nich dumni. Zamiast wieszczonego spadku, oglądalność poszybowała do góry - dobrze zdefiniowaliśmy oczekiwania odbiorcy TVP - cytuje wirtualnemedia.pl.
Janusz Daszczyński zakomunikował również, że:
„Programy publicystyczne obecne na antenach TVP powinny być realizowane wewnątrz spółki, a nie przez firmy zewnętrzne. W takiej formie są produkowane m.in. audycja „Tomasz Lis na żywo” emitowana w TVP2 (mocno krytykowana od lat przez przedstawicieli PiS) czy program „Bliżej” Jana Pospieszalskiego, który można oglądać w TVP Info”.
Prezes TVP, zapewnił, że czeka aż umowy z producentami tych programów wygasną, ale nie powiedział jasno, kiedy znikną z anteny. Więcej na ten temat znajdzie na stronie: Wirtualnych Mediów.
Przeczytaj też:Katastrofa rosyjskiego airbusa na Synaju. W samolocie zdetonowano ładunek wybuchowy? [VIDEO]