https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PKP apelują do pasażerów: trochę kultury!

Agata Grzelińska
Pawel Relikowski / Polska Press
Głośno rozmawiają przez telefon o chorobach teściowej czy problemach szwagra w pracy, popijają piwko, obcinają paznokcie, wykładają nogi na siedzenia po przeciwnej stronie albo puszczają irytującą muzyczkę ze smartfona. Podróż pociągiem w takim towarzystwie to ekstremalny test na cierpliwość dla wrażliwych osób. Kolejarze mają dość. W InterCity powstał Kodeks Kulturalnego Podróżowania.

Pracownicy firm kolejowych mogą długo opowiadać o zwyczajach panujących zwłaszcza na dłuższych trasach.

- Jeden z pasażerów je kanapkę, a w tym czasie pani siedząca obok wyjmuje szczotkę i zaczyna czesać swoje długie włosy. Albo inna sytuacja: pani podróżująca z matką i córką postanowiła zademonstrować im w pociągu, jak działa urządzenie do ścierania naskórka z pięt. Zdarza się, że dziewczyny malują sobie paznokcie i nie przejmują się, że siedzący obok nie chcą wdychać zapachu lakieru - opowiada nam konduktorka pracująca w Kolejach Dolnośląskich.

Wrocławianin Tomasz Brusiło wspomina niedawną podróż pociągiem do Gdańska i fatalne zachowanie kilkorga młodych ludzi. - Słuchali głośno muzyki, używając głośników. To było naprawdę uciążliwe, gdy w jednym wagonie kilka osób jednocześnie włączało sobie różne piosenki. Niefajne zachowanie. A zwracanie uwagi pomagało tylko na chwilę - mówi pan Tomasz.

Kolejarze zgadzają się, że najbardziej uciążliwi są pijani, głośni pasażerowie, zwłaszcza ci, którzy wracają całą grupą z imprez. Rzadko bywają zabawni, zazwyczaj są agresywni. Pozostawianie na stolikach kubków po kawie i torebek po fast foodach to przy tym drobiazg.

Spółka PKP Intercity zapytała pasażerów, co im najbardziej przeszkadza, a potem na podstawie uzyskanych odpowiedzi opracowała Kodeks Kulturalnego Podróżowania, który odwołuje się do zasad dobrego wychowania.

Ekspert ds. savoir-vivre’u tłumaczy, że w pociągu nie jesteśmy sami: - Pamiętajmy, że pociąg nie jest naszym prywatnym środkiem lokomocji. Na dworcu, na przystanku czy w przedziale miejmy na uwadze, że kluczem w relacjach międzyludzkich jest życzliwość. Pomagajmy sobie nawzajem np. przy wkładaniu bagażu, a w czasie jazdy pociągiem zachowujmy się cicho i kulturalnie - mówi Adam Jarczyński, autor „Etykiety w biznesie”.

Jak zatem sobie poradzić w sytuacji, gdy ktoś zachowuje się niestosowanie? Odezwać się samemu do głośnego współpasażera czy cierpliwie znosić jego hałasowanie? A jeśli już zdecydujemy się komuś zwrócić uwagę, jak to zrobić skutecznie i kulturalnie?

- Powinniśmy najpierw dokładnie przemyśleć, co chcemy takiej osobie powiedzieć. Nie podoba nam się sytuacja, coś nam przeszkadza, ale nie wolno nam tej osoby krytykować. Nie wolno też na nią naskakiwać, bo wtedy na pewno nas nie posłucha. Należy wyrazić swoją opinię tonem spokojnym, choć stanowczym - podpowiada Adam Jarczyński.

Komentarze 96

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ewa
Może ktoś tu zajrzy i mi odpowie?Chciałabym się dowiedzieć czy nadal są dyskryminowani palacze papierosów. Czy to tak trudno zrobić przedziały dla palących w pociągach dalekobieżnych?
e
edek
Nic łośku nie zrozumiałeś z tego, co przeczytałeś. Nie chodziło o jedzenie kanapki, tylko o panienkę która temu jedzącemu sypała kudły do jedzenia, bo akurat zachciało jej się czesania. A co do rozmawiania przez telefon, niektórzy robią to dyskretnie, ale są osoby, które się drą do słuchawki tak, że słyszy je cały wagon, nie tylko przedział, a to już szczyt buractwa.
a
anonim
bardzo dobry pomysł z tym sawoir viwre'm
b
bazyl
najbardziej rozwalił mnie ten fragment:" opowiada nam konduktorka pracująca w Kolejach Dolnośląskich." Skoro pracownicy KD to tacy mistrzowie savoir-vivre'u, to dlaczego nie zwracają uwagi tym pasażerom o których mowa w artykule, tylko wolą opowiadać swoje doświadczenia bez podania własnego imienia i nazwiska do GW. Wielokrotnie widziałem sytuacje w pociągach KD kiedy to jakieś ewidentnie małolaty piły alkohol, wrzeszczały używając przekleństw itp irytując przy tym
pasażerów, a konduktor jak to zazwyczaj w takich sytuacjach wolał unikać konfrontacji, tylko chował się na drugim końcu składu. Apropo kanarzyc, to proponuję przeprowadzić w KD jakąś kontrolę długości paznokci, bo ostatnio kiedy chciałem kupić bilet to jedna z "przesympatycznych pań" miała problem z okiełznaniem "maszynki do biletów";p
z
zniesmaczona
Szczytem buractwa jest zwracanie uwagi na innych? No to pozdrawiam...
Jeśli ktoś drze morde, czy to przez telefon czy do współpasażera tak,że zagłusza słuchawki, a jak sobie je podgłośnisz to foch, że słychać, to wkurw na takiego osobnika to buractwo?
Jak ktoś cała podróż ględzi o chorobach, o zdradach czy o tym jak ma dość swej drugiej połówki i dlaczego, a ty masz tego dosyć to buractwo?
Jak ktoś żre (bo nie je, żre!) śmierdzące jaja czy kiełby i zasmradza cały przedział/wagon, a ty masz np. chorobę lokomocyjną i nie dajesz rady przez te zapachy, to zwrócenie na to uwagi jest buractwem?
Jak siedzisz w "czwórce" i ktoś wywala swoje śmierdzące i owłosione (tak, koobieta) giry na siedzenie obok Ciebie, to odruch wymiotny to buractwo?
I w końcu jak ktoś Ci zajmuje Twoje miejsce, a Ty dobrodusznie usiądziesz na jego (taka zamiana), a ta osoba całą podróż rozciąga się na cały przedział, bo przecież "kupiła bilet", a ty nie masz miejsca na nogi/ręce/cokolwiek, to zwrócenie mu uwagi to buractwo?
Jak ktoś żłopie albo żre w przedziale i rozsypuje/rozlewa po podłodze, a na koniec syfy i opakowania zostawia w przypadkowym miejscu, to jeśli to zauważysz to też jesteś cebulakem?

Ludzie opanujcie się. Trochę kultury. To jednak miejsce publiczne, mimo wszystko...
P
Piotrek
Dobry ten 14. punkt ;)
W
Wojt
:-(
W
Wojt
którzy zamiast myśleć o własnych sprawach tylko siedzą i łypią co robi drugi pasażer.
Kulturalny człowiek nawet nie zauważy, że współpasażer rozmawia przez telefon.
Czepianie się osób z komórkami jest własnie szczytem polskiego buractwa.
"Ja jestem ten mądry i ja Cię nauczę jak jeździć autobusem".
A co do jedzenia kanapki... ręce opadają. Jak ktoś je kotleta, to przyjdzie premier Kopacz i pochwali. Jak ktoś je kanapkę, to dzikus, któremu trzeba wręczyć podręcznik zachowania.
t
trajkotka
To samo dzieje się w tramwajach i autobusach miejskich. Wprawdzie nikt radia nie włącza, ale głośne rozmowy przez komórki, mogą czasem wyprowadzić z równowagi współpasażerów.
j
jjj
PKP niech się skupi na planowym odjeździe pociągów, przyjeździe, odpowiedniej ilości wagonów, w tym tych lepszych 1kl/, kuszetki itd. bo jak na razie to pewne trasy są obsługiwane rodem z filmu " Jak rozpętałem II wojnę" wagony by......
t
troglodyta
"- Powinniśmy najpierw dokładnie przemyśleć, co chcemy takiej osobie powiedzieć. Nie podoba nam się sytuacja, coś nam przeszkadza, ale nie wolno nam tej osoby krytykować. Nie wolno też na nią naskakiwać, bo wtedy na pewno nas nie posłucha. Należy wyrazić swoją opinię tonem spokojnym, choć stanowczym - podpowiada Adam Jarczyński. "

Jest to idealny przepis jak postąpić w przypadku grupy podpitych kibiców.
Ja dodam od siebie, że równie dobrą radą aby nie zostać pobitym, to nie dać się wciągnąć w bójkę. Z wojną podobnie. Polacy w 1939 niepotrzebnie dali się wciągnąć. Gdyby nie dali się wciągnąć, to pewnie wojny by nie było.
.
Cóż, my Polacy-jaśnie oświecony Zachód, a u wschodnich sąsiadów (mam na myśli Rosję) jest dużo większa kultura podróżowania pociągami. Tam jest ktoś taki jak kierownik pociągu, który przed wejściem do wagonu, sprawdza KAŻDEGO pasażera, czy ma ważny bilet i mówi mu, gdzie ma usiąść. Nie ma przypadkowych maruderów bez biletu, a jak ktoś się nie umie zachować, to za mordę i do widzenia. Może u jaśnie oświeconego Zachodu też należałoby wprowadzić zamordyzm, to by się opamiętali.
w
wqef
!
B
Breslauer od 8 pokoleń
Gdy zostanę prezesem PKP ICC:

1. Zakaz wsiadania do pociągu z kebabem w bułce (uwielbiają się nim opychać mieszkańcy malych miasteczek wracających na wioskę ze Stolicy. (grzywna 100zł)

2. Zakaz konsumowania w pociągu bułek z jajkiem, i z kiełbasą. (grzywna 100zł)

3. Zakaz zajmowania miejsc innych, niż miejsce wskazane na bilecie (grzywna 200zł)
4. Zakaz głośnego i długiego rozmawiania przez telefony komórkowe i smartfony (mężczyźni 50zł, kobiety 200zł)
5. Zakaz zdejmowania buciorów podczas jazdy (grzywna: grube baby 300zł, mężczyźni z wąsami 200zł)
6. Zakaz podróży w tanich dresach, ze sztuczną łysiną na głowie i butach z bazaru (200zł kary)
7. Pierdnięcie w wagonie (grzywna 50-60zł)
8. Zakaz spacerowania po składzie podczas jazdy pociągu, którego aktualna prędkość przekracza 40kmph (80zł kary)
9. Zakaz zapalania świateł w przedziałach pomiędzy postojami handlowymi, w nocnych relacjach pociągów uruchamianych przez przewoźnika (grzywna 100zł)
10. Pasażer który nie wykonuje poleceń personelu pokładowego (konduktorzy, kierownicy pociągu, maszyniści) grzywna 500zł i 2 lata pozbawienia mozliwości podróżowania.
11. Grupy podróżników pow. 5 osób, mają obowiązek zajmowania różnych miejsc w pociągu - zabronione jest podróżowanie w jednym przedziale (kara 600zł/osobę)
12. Dzieci do lat 16, muszą mieć zaklejone usta, i związane nogi w okolicach kostek (za stwierdzenie braku wykonania tego rozkazu, personel pokładowy nakłada karę grzywny 100zł)
13. Osoby palace wyroby tytoniowe, mają obowiązek na czas palenia papierosa/fajki, udać się do ostatniego wagonu w składzie - który to wagon jest przeznaczony dla osób palących.
14. Dożywotni zakaz podrózowania pociagami przewoźnika osobom z forum infokolej, zamieszkującymi miasta Legnica, Węgliniec, Zgorzelec, Borowa, Lwówek Śląski. W przypadku stwierdzenia, że dana osoba z tego portaliku podróżuje pociągiem grzywna w wysokości 600zł
15. Zakaz rozmów o polityce (kara 50zł)
16. Każdy pasażer który pokonuje odległośc powyżej 30km (wskazanie na bilecie) obowiązkowo musi wykupić obiad w wagonie barowym.

PKP ICC Zapowiada się niesamowita podróż!
....
hahahaha, połowę? Nie bądź smieszny.
A miejsca Ci nikt nie wskaże bo każdy ma Cie w d**** wiec latasz po pociagu z miejsca na miejsce.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska