https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Płacz i czesne płać

(go)
Wzrosła dotacja państwowa dla szkół niepublicznych, a czesne nie spadło - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. W środę dyrektor włocławskiego Prywatnego Liceum Sztuk Plastycznych wysłał list do prezesa NIK, żeby wyprowadzić go z błędu: - Ja obniżyłem czesne.

     Od ubiegłego roku nie ma już ulgi podatkowej dla rodziców, których dzieci uczą się w szkołach niepublicznych. W zamian szkoły miały obniżyć czesne, bowiem z budżetu obiecano im taką samą dotację na ucznia, jaką dostają placówki publiczne. Piotr Umiński, dyrektor Prywatnego Liceum Sztuk Plastycznych we Włocławku tak ucieszył się z zapowiadanej 100-procentowej dotacji, że już na początku ubiegłego roku obniżył uczniom czesne - z 320 do 200 złotych. - A większej dotacji nie dostałem - mówi. Na razie dostaje tylko zaliczki, w takiej samej wysokości, jak kiedyś.
     Uczniowie do końca roku płacić będą po 250 złotych czesnego, ale co będzie później nie wiadomo. Dyr. Umiński pisał w tej sprawie do ministerstwa finansów i nic. Wczoraj napisał list do NIK.
     To za mało
     
Jak wynika z ostatniego raportu NIK, w ubiegłym roku udział dotacji w kosztach utrzymania szkół niepublicznych stanowił od 35 proc. w podstawówkach do 44,9 proc. w szkołach ponadgimnazjalnych. Mimo to większość szkół nie obniżyła czesnego, a niektóre nawet je podniosły.
     - Nie mogliśmy radykalnie zmniejszyć opłat, bo mamy coraz mniej uczniów. Poza tym my dostajemy dotacji tylko tyle, ile państwo płaci w subwencji. Tymczasem szkoły publiczne otrzymują dodatkowe pieniądze od samorządów - tłumaczy dyrektor Społecznego LO w Toruniu, Senia Martuszewska.
     Kiedyś na jednego ucznia społecznego LO przypadało 86 złotych dotacji, teraz 177. - Za mało, by obniżać czesne - mówią w szkołach.
     Zwiększyć klasy?
     
W toruńskim Społecznym LO udało się tylko inaczej rozłożyć ciężar opłat. Uczniowie pierwszej klasy płacą 390 złotych miesięcznie, w każdej kolejnej - o 50 złotych więcej.
     O obniżce nie ma też mowy w szkołach należących do Pomorskiego Centrum Kształcenia Kadr i Konsultingu w Bydgoszczy. Teraz czesne wynosi tu od 340 do 365 złotych. - Może udałoby się nieco zmniejszyć opłaty, gdyby klasy u nas były bardziej liczne - mówi dyrektor Helena Czakowska.
     W II Społecznym LO w Bydgoszczy mogą obiecać tylko, że w tym roku szkolnym nie będzie podwyżki czesnego. Od października 2000 roku uczniowie płacą wciąż tyle samo: 430 złotych za naukę w liceum i 330 - w gimnazjum.
     Tylko we włocławskim Prywatnym LO "PROFESOR" zapowiadają, że może uda się nieco obniżyć czesne, ale dopiero od przyszłego roku szkolnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska