Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Platforma się chwieje. Dość "dyktatury, pogardy dla ludzi i nepotyzmu przy układaniu list wyborczych"

Roman Laudański
Dr. Magdalena Mateja, medioznawca, UMK w Toruniu
Dr. Magdalena Mateja, medioznawca, UMK w Toruniu nadesłane
Rozmowa z dr Magdaleną Mateją, medioznawcą z UMK w Toruniu.

-Doszło do rozłamu w bydgoskiej PO. 40 proc. opuściło szeregi PO, bo mieli dość "dyktatury, pogardy dla ludzi i nepotyzmu przy układaniu list wyborczych".
- Słowo "ruchawka" jest mało dyplomatyczne, ale oddaje sens tych działań. Są one formą demonstracji, którą trzeba chyba łączyć z atmosferą polityczną w regionie i w samej Bydgoszczy, także z napięciem towarzyszącym konsultowaniu i podpisywaniu ZiT-u. Lokalna sprawa zbiegła się z głosowaniem w Sejmie w sprawie Mariusza Kamińskiego i media wraz z opozycją mają już wspólną etykietę dla obu tych wydarzeń: "Platforma się chwieje".

-Wstawianie na listy członków rodzin czy asystentów nie wyróżnia wyłącznie naszego regionu.
- Ten zarzut można postawić każdej partii w każdym regionie. Pytanie: jak władze PO na to reagują i kiedy? I drugie: jak komunikują o swoich reakcjach na domniemany nepotyzm?

Przeczytaj także: Topnieją szeregi Platformy Obywatelskiej w Bydgoszczy. 130 członków partii rzuca legitymacje!
- To powyborcze rozliczenia?
- Czas jest kluczowy w ocenie taktyki zbuntowanych aktywistów. Jesteśmy po wyborach do PE. Konfiguracja listy PO w regionie urągała lokalnym i regionalnym działaczom. Jan Rostowski, Otylia Jędrzejczak, nawet Tadeusz Zwiefka są ludźmi z zewnątrz. Teraz ci, którzy odeszli, mogą otworzyć się na nowe środowiska przed wyborami samorządowymi. Te czekają nas już za kilka miesięcy. Może działacze ratują honor, twarz i zasób bliskich im wartości? Mają plany polityczne dotyczące lokalnego podwórka? Strategiczna decyzja w odpowiednim momencie.

- A może to wskazanie na słabość lokalnych liderów? Niewiele zrobili dla miasta i regionu.
Są słabi, a jednocześnie mocni. Miasto i region mogą mieć pretensje, bo nie widać efektów pracy liderów, a raczej dyktatorów, jak zostali nazwani przez secesjonistów. Nie są widoczni, nie mają w regionie takiej pozycji jak np. Janusz Zemke, który angażuje się w różne inicjatywy. Spotkałam się z opiniami, że Paweł Olszewski głównie mówi i to tak, żeby tylko nic nie powiedzieć.
- Na okrągło.
- Są słabi, ale jednocześnie silnie umocowani. Za autorytarny, zdaniem "rebeliantów", styl uprawiania polityki nie spotkała ich przykrość. Dyktat jako metoda zarządzania lokalnymi strukturami musi być dla kogoś atutem, choć nie są to z pewnością działacze bydgoskiego szczebla. Z działań posłów PO na krajowej scenie wynika mniej niż byśmy chcieli, są jednak skuteczni, skoro jawnie i zakulisowo potrafią zarządzać strukturami, które działają pod ich dyktando. Jeśli buntownicy nie mogli rozwiązać swoich problemów w demokratyczny sposób, to znaczy, że posłowie byli skuteczni.

- A może to wskazanie na słabość lokalnych liderów? Niewiele zrobili dla miasta i regionu.
Co jakiś czas media informują o skutecznym lobbowaniu przez polityków z Łodzi lub ze Śląska na rzecz tamtejszych inwestycji. Oni mają wizerunek bardziej zaangażowanych. Przedstawiciele różnych partii, lecz z jednego regionu dogadują się ze sobą i skutecznie załatwiają sprawy ważne dla mieszkańców. My też mamy polityków pełniących eksponowane funkcje, ale nie przekłada się to na realizację priorytetowych inwestycji - komunikacyjnych czy ekonomicznych.

- Kiedy przed laty lewica zaczęła zajmować się sobą, to poniosła klęskę. Ten sam los czeka PO? Platforma już straciła, kiedy za długo rozwiązywała swoje problemy.
- Partia powinna wykorzystać energię na sprawy zewnętrzne, te, dla których została wybrana. Kiedy część energii i uwagi poświęcona jest na integrowanie własnego środowiska, to nie wystarczy jej dla społeczeństwa. Poza marnowaniem potencjału i czasu zajmowanie się sobą jest żenujące z punktu widzenia wyborcy i bardzo źle wpływa na wizerunek polityki. Ten obraz od wielu lat jest negatywny. Frekwencja wyborcza to najlepsza wykładnia naszych opinii o politykach. Koncentrowanie uwagi na wewnątrzpartyjnych sprawach i tryb komunikowania o konfliktach w PO nie przyniesie nam nic dobrego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska