https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Pluton wychowawczy

Jacek Deptuła
Do Ministra Edukacji Podanie

__

Niniejszym proszę o zatrudnienie mnie w charakterze wychowawcy trudnej młodzieży męskiej w zakładach zamkniętych imienia Pana Ministra. Prośbę swą motywuję tym, że jestem pedagogiem z wykształcenia, porucznikiem rezerwy Wojska Polskiego z powołania, właścicielem czarnego pasa aikido oraz niesłychanym zwolennikiem twardej, męskiej dyscypliny.

Pański pomysł stworzenia placówek wychowawczych dla niepożądanych elementów szkolnych uwiódł mnie niebywale. Ale impulsem do napisania podania o pracę był Pański środowy pomysł. Proponuje Pan jako wychowawców w placówkach reedukacyjnych dla młodzieży męskiej b. oficerów GROM-u oraz frontowców z Iraku i Afganistanu.

Wprawdzie nie mam za sobą tak pięknej karty bojowej, jak weterani misji stabilizacyjnych, niemniej nadałbym się. Służbę wojskową odbywałem podczas stanu wojennego i mam ogromne doświadczenie w pacyfikowaniu warchołów, wszelkiej maści żulii, bananowej młodzieży i elementów antypaństwowych. Uważam jednak, że jest Pan zbyt łagodny proponując "quasi -wojskowy dryl". To musi być wojskowy, quasi-więzienny reżim!

Ponadto mam dwóch kolegów po służbie w Legii Cudzoziemskiej (kampania w Afryce Zachodniej oraz Wojna w Zatoce) i jednego z elitarnej jednostki ZOMO (Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej). Jeszcze jeden kolega z wojska jest emerytowanym zadymiarzem, drugi - b. oficerem politycznym, który jednak może szybko zrobić papiery na oficera wychowawczego. Wśród moich znajomych na Pańską służbę chętnie pisaliby się też dwaj koledzy - b. klawisze (na wcześniejszych emeryturach), jeden prokurator (specjalista od kontrowersyjnych metod przesłuchiwania) oraz dwóch b. ormowców (Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej). W sumie do Pańskiej dyspozycji mogę wystawić pełny pluton wychowawczy ludzi, co to niejednego warchoła wychowali.

B. klawisze są jednak za tym, by młodzieży nie ubierać w mundury szkolne lecz pasiaki. Każdemu z nich przytwierdzałoby się też stalową, ciężką kulę do nogi (np. 20-kilogramową) w celu uniemożliwienia ucieczki. Lojalnie nadmieniam, iż nie dysponuję wykwalifikowaną kadrą oficerów - specjalistów od naturalnych metod poczęcia i przysposobienia do życia w rodzinie polskiej. Ale tu liczę na współpracę Młodzieży Wszechpolskiej ewentualnie ministra obrony Radosława Sikorskiego.

PS. Jeżeli Pan Minister ma już wszystkie miejsca zajęte, proszę o wstawiennictwo u p. Kruk Elżbiety, szefowej Krajowej Rady Radiofonii i TV. Rada od wczoraj ogląda programy erotyczne na polskojęzycznych kanałach i kwalifikuje je do puszczania. Chętnie, nawet bezpłatnie, służę swym doświadczeniem w tej materii, a jest ono niemałe. W wojsku np. pasjami oglądaliśmy zakazanego Playboya. Wprawdzie pierwszeństwo oglądania nagich pań mają dyrektorzy departamentu koncesyjnego KRRiTV, ale ja mogę wystąpić jako ekspert niezależny. Proszę o pozytywne rozpatrzenie mego podania.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska