Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po Islandii pora na drugi etap - „Za piątaka wesprzyj dzieci”

Redakcja
Dla Kamila, jak przyznaje, wyprawa była lekcją życia, pokory i determinacji.
Dla Kamila, jak przyznaje, wyprawa była lekcją życia, pokory i determinacji. Archiwum Kamila
10 tys. 370 zł zebrał Kamil Czarnecki na rzecz Koła Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w swojej miejscowości. Będzie nadal im pomagał.

Przejechał dookoła Islandii, nie łapiąc nawet dętki. - To wspaniała wyprawa, taka, którą będę pamiętać przez całe życie - mówi Kamil Czarnecki z Brze-ścia Kujawskiego. Tymi słowy podsumowuje akcję „PomagaMY, czyli Islandia 2017” - charytatywną, rowerową, samotną wyprawę dookoła Islandii. Ale tak naprawdę aby opowiedzieć wszystko to, co wydarzyło się podczas tego miesięcznego rowerowego wyzwania trzeba wiele czasu, wiele słów, fotografii, slajdów a także powstałych tam filmów wideo.

Więcej o wyprawie Kamila przeczytasz w materiale: Jedzie na rowerze dookoła Islandii. I po drodze napotyka Anioły [zdjęcia]

Teraz Kamil opowie nam o swojej wyprawie

- To wszystko zaprezentuję w drugim etapie akcji, właśnie podczas spotkań z tymi, którzy są ciekawi moich przeżyć - mówi Kamil Czarnecki. - W stu procentach wpływ z biletów będzie przeznaczony na dalszą realizację celu - ufundowanie ponad 30 podopiecznym Koła Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Brześciu Kujawskim turnusu rehabilitacyjnego nad morzem.

Zanim jednak Kamil będzie pokazywał zdjęcia, filmy i slajdy z Islandii podczas prelekcji (pierwsza najprawdopodobniej pod koniec sierpnia) podsumowuje wyprawę dla „Gazety Pomorskiej” - wspieraliśmy go wszak od początku!

- Przejechałem w sumie w ponad dwa tysiące dziesięć kilometrów - opowiada. - Zakładałem, że dziennie będę robić osiemdziesiąt kilometrów, ale była korekta. Pierwsza - na sześćdziesiąt. Kolejna decyzja wyniknęła z tego, że coraz częściej czas jazdy dyktowała pogoda. Nie ułatwiały jazdy takie zjawiska meteorologiczne jak śnieg, grad, deszcz, ostry wiatr.

Świat jest mały, czyli brześcianie w Reykjaviku

Co pomagało? - Mój niezawodny trekkingowy rower, odzież termoaktywna, namiot dający ochronę, no i przede wszystkim napotkani na trasie ludzie - wspomina Kamil. - Często byli to przyjaciele przyjaciół, znajomi moich znajomych. Tak jak Sebastian z Reykjaviku, pochodzący z... Brześcia Kujawskiego. Wspaniała rodzina Jabłońskich ugościła mnie u siebie już pod koniec wyprawy. Wcześniej byli to inni „aniołowie”, jak ich nazywam: wśród nich Adam i Ewa, Jarek i Marek, Emil.

Krajobrazy, nigdzie indziej nie spotykane

Dla Kamila, jak przyznaje, wyprawa była lekcją życia, pokory i determinacji. Pozostały mu po niej nie tylko wspaniałe wspomnienia, ale i dwie islandzkie blizny po upadkach. Schudł 6 kilogramów, bo to, co zjadał, tracił podczas jazdy. - Ciężko było z jedzeniem czegoś na ciepło - mówi. - Gdy nie było innej możliwości podjadałem batony energetyczne. A na ciepło jadłem na przykład fasolkę po bretońsku z puszki, klopsiki.

Inne plusy? - Poprawiłem znajomość angielskiego - przyznaje Kamil. - Widziałem krajobrazy, jakich nie spotyka się w innych częściach Europy. Urozmaicały je wodospady, wulkany, gejzery, lodowce. Największy plus to, jak twierdzi Kamil, przekonanie, że marzenia są na wyciągnięcie ręki. W realizacji tych marzeń pomogły Kamilowi władze Brześcia Kuj., na które - jak twierdzi - zawsze może liczyć. Ufundowano mu bilet powrotny z Islandii do Polski! Na turnus rehabilitacyjny udało się zebrać na razie 10 tys. 370 zł. To cel minimum.

Wkrótce kolejna część akcji, której Kamil nadał hasło: „Za piątaka wesprzesz dzieci”. Bo bilet na prelekcję o wyprawie do Islandii ma kosztować 5 złotych. Można też wspomóc akcję wpłacając pieniądze na konto:
pomagam.pl/niewidzialnibrzesc.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju - 13 lipca 2017.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska