Weronikę Tuchalską z bydgoskich Wyżyn spotkaliśmy w samo południe przed poradnią urologiczną w Szpitalu Uniwersyteckim im. Biziela w Bydgoszczy. Do lecznicy przyszła krótko po godzinie 9.
- Niestety, nie byłam pierwsza, mimo że pacjenci przyjmowani są właśnie od 9 - opowiada nam bydgoszczanka. - Poczekam tu jeszcze kilka godzin, bo jestem dopiero trzynasta w kolejce.
Jak przyznaje, najlepszym rozwiązaniem byłoby rejestrowanie pacjentów na konkretną godzinę. - W moim przypadku to jeszcze pół biedy, mogę poczekać, bo jestem na emeryturze - wyjaśnia. - Znacznie gorzej mają osoby pracujące, bo nie wiedzą, o której godzinie wejdą do gabinetu lekarskiego. Najlepiej to chyba wziąć sobie dzień urlopu.
Dają tylko numerek
Niestety, w większości poradni specjalistycznych bydgoskich szpitali uniwersyteckich pacjentów nie zapisuje się na konkretną godzinę.
- Wystarczy, że wypadnie jedna osoba i ustalona wcześniej kolejka rozbija się - dowodzi Kamila Wiecińska, rzecznik prasowa szpitali uniwersyteckich.
Podobnie jest w Miejskiej Przychodni Specjalistycznej w Toruniu. - Rejestrujemy pacjentów na konkretny termin, ale nie na godzinę - usłyszeliśmy w placówce.
Z kolei we włocławskiej w przychodni specjalistycznej "Medicus" rejestracja zaczyna się po godzinie 13. - Każdy pacjent dostaje numerek i oblicza sobie mniej więcej kiedy wejdzie do lekarza - tłumaczy pracownik lecznicy.
A jednak można
Tymczasem w Prywatnym Centrum Medycznym "Medic" w Bydgoszczy do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej pacjenci zapisywani są właśnie na konkretną godzinę. - Lekarze starają się przestrzegać wyznaczonego czasu - zapewniają nas w przychodni. - Niestety, to pacjenci najczęściej rozbijają kolejkę. W sytuacji konfliktowej wywieszamy listę. Ostatecznie jednak zapisy na godzinę zdają egzamin.
Przymusu nie ma
Narodowy Fundusz Zdrowia nie narzuca lecznicom konieczności ustalania dokładnej godziny wizyty. - Pacjenta, który może rejestrować się osobiście, telefonicznie bądź za pośrednictwem kogoś z rodziny, należy przede wszystkim powiadomić o dniu spotkania z lekarzem - wyjaśnia Barbara Nawrocka, rzecznik prasowa bydgoskiego oddziału NFZ. - Trzeba także poinformować o godzinach pracy poradni.