https://pomorska.pl
reklama

Polacy lepsi od Australii. Szósta wygrana w Tokio!

Paweł Hochstim z Tokio
FIVB
Zwycięstwem zakończyli turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich polscy siatkarze. W swoim ostatnim występie w Tokio biało-czerwoni pokonali 3:0 Australię i zamknęli tej drużynie szansę gry w Rio de Janeiro.

Teoretycznie dla Polaków ten mecz nie miał żadnego znaczenia, ale już dla Stephane'a Antigi, selekcjonera biało-czerwonych, pewnie miał. A wszystko przez to, że gdyby polski zespół przegrał z Australią to na igrzyska nie pojechałaby Kanada, prowadzona przez Glenna Hoaga, trenerskiego mentora Antigi, jego byłego trenera, z którym odnosił wielkie sukcesy, m.in. zwycięstwo w Lidze Mistrzów w barwach Paris Volley. Antiga wielokrotnie podkreślał, że to Hoag wywarł największy wpływ na jego karierę, więc pewnie przykro byłoby mu sprawić przykrość.

Ale był jeszcze jeden powód, choć o nim pewnie pamiętało zaledwie kilku kadrowiczów. Cztery lata temu biało-czerwoni przegrali z Australią na igrzyskach w Londynie, co właściwie zdecydowało o tym, że musieli wyjeżdżać ze stolicy Wielkiej Brytanii przedwcześnie. Nie ma co ukrywać – to była jedna z bardziej wstydliwych porażek siatkarzy w ostatnich latach.

Podobnie, jak w sobotnim meczu z Iranem Antiga postawił na zmienników, choć nie wszystkich, bo do gry wrócił Grzegorz Łomacz zamiast Fabiana Drzyzgi. Kompletnie jednak nie było widać, by na boisku był drugi zespół biało-czerwonych, bo Polacy panowali na boisku od pierwszej do ostatniej piłki. Trochę nerwowo zrobiło się, gdy Australijczycy wyszli na trzypunktowe prowadzenie 20:17 po zagrywce Aidana Zingela, ale polski zespół wygrał cztery kolejne piłki, odzyskał prowadzenie i zwyciężył, choć dopiero na przewagi. Na pewno sprawiedliwie się stało, bo bez wątpienia Kanada jest mocniejszym zespołem i bardziej zasłużyła na awans.

Polski zespół w Tokio prezentował się doskonale – jako pierwszy zapewnił sobie awans i poniósł tylko jedną porażkę, gdy miejsce w turnieju w Rio de Janeiro było już wygrane. W poniedziałek wczesnym popołudniem siatkarze wrócą do Polski i dostaną kilka dni wolnego. Zgrupowanie przed Ligą Światową rozpocznie się w Spale w niedzielę.

Polska – Australia 3:0 (25:21, 25:14, 27:25)
Polska
: Łomacz, Szalpuk, Bieniek, Konarski, Buszek, Nowakowski, Gacek (libero) oraz Możdżonek. Trener: Stephane Antiga.
Australia: Sukochev, Walker, Zingel, Edgar, Roberts, Mote, Perry (libero) oraz Bell, Ross, Sanderson, Staples, Carroll. Trener: Roberto Santilli.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kazio Bardzo Naiwny
Czy zdajecie sobie sprawozdanie, że w drużynie hokejowej Shark z Kaliforni w finale o puchar Stanleya gra Polak?! I dzisiaj nawet strzelił bramkę! Niestety ale samobójczą. No ale strzelił. Chociaż Polak nie jest z Polski, tylko jako Roman Polak jest czeskim hokeistą, ale tym nie mniej jest to Polak. Zatem, wy wszyscy skrupulatnie i maniacko poszukujący wybijających się ludzi pochodzenia polskiego, przyjmijcie drużynę Sharks z San Hose jako 'naszą' drużynę. Podobnie jak to się stało z Gortatem i jakąś tam drużyną w jakiej on gra.

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska