-Co się pije?
- Alkohol przemycony z kraju, rozcieńczany na różne sposoby spirytus techniczny, no i pędzony na miejscu bimber.
- Chyba nie darzy pan Afgańczyków szczególną sympatią, do czego przyznają się także żołnierze.
- Polacy są w Afganistanie na zaproszenie reżimu, którego nie popiera ogromna część społeczeństwa. Mają więc status okupantów. Obojętnie, co będą robić, pozostaną obcy. Znamienne są słowa afgańskiego wieśniaka, które zacytowałem w jednej ze swoich książek: "wy jesteście zmartwieniem dla tali-bów. Talibowie są waszym zma-rtwieniem. I wy, i oni jesteście moim zmartwieniem". W tym kraju toczy się wojna partyzancka, w której nie wiadomo, kim jest przeciwnik. Wchodząc do wioski i widząc mężczyzn, nie sposób ustalić, czy za chwilę nas nie zaatakują. Na takiej pła-szczyźnie trudno o zaufanie, a co tu mówić o sympatii. Czuję dystans do tych ludzi.
Przeczytaj także: Medal dla żołnierza z Bydgoszczy za obronę bazy w Afganistanie
Rozmowa z Marcinem Ogdowskim, dziennikarzem INTERIA.PL, autorem blogu zAfganistanu.pl w piątkowej "Gazecie Pomorskiej".