przepisów i parkują gdzie popadnie.
W tej sprawie odebraliśmy kilka telefonów od zbulwersowanych kierowców. - Na Małym Rynku zaparkowałem auto w miejscu do tego wyznaczonym, ale zaraz za mną ktoś ustawił samochód blokując mi wyjazd. Czekałem kilka minut zanim zjawił się właściciel źle zaparkowanego pojazdu - denerwuje się jeden z rozmówców.
Takich miejsc, gdzie kierowcy parkują jak im wygodnie i jednocześnie łamią przepisy ruchu drogowego jest kilka. Do takich newralgicznych punktów w mieście należą parkingi na Małym Rynku, ulicy Farnej, Strzeleckiej, Kopernika, Kościelnej i Pocztowej.
- Takie obrazki bezkarności łamiących przepisy drogowe, to codzienność. Oglądam to z okna mojego mieszkania i szlag mnie trafia, że w ogóle
nie widać w tych miejscach policji
Wychodzi na to, że nasi municypalni dają przyzwolenie na łamanie prawa - uważa mieszkaniec Małego Rynku w Brodnicy. W brodnickiej komendzie twierdzą co innego.
- Nasze patrole prawie codziennie patrolują centrum miasta. Kierowcy parkujący w niedozwolonych miejscach są często karani i upominani, ale jak widać, nie przynosi to zbyt dużych efektów. My także jesteśmy bezsilni. Chcąc zlikwidować problem parkowania w niedozwolonych miejscach musielibyśmy wystawić patrol przez cały dzień, ale na takie akcje nie stać nas - zauważa Piotr Kotewicz, kierownik Sekcji Ruchu Drogowego w KPP w Brodnicy.
Może, rzeczywiście mandat w wysokości 100 złotych i 1 punktu karnego, to jeszcze zbyt niska kara. Ale jaka powinna być kara, za utrudnianie ruchu drogowego i zagrożenie bezpieczeństwa? Na niebezpieczeństwo narażeni są przechodzący przez pasy na skrzyżowaniu ulic Małego Rynku i Przedzamcza. Właśnie w tym miejscu, na łuku skrzyżowania tych ulic
bezkarnie stawia się samochody,
które zastawiają przejście dla pieszych. Czy w takich przypadkach policja powinna bardziej restrykcyjna. Za łamanie przepisów ruchu drogowego kara jest o wiele wyższa, a dodatkowo taki delikwent musi zapłacić kilkaset złotych za odholowanie źle zaparkowanego auta.
- Na takie sytuację będziemy reagować natychmiast i karać, a nie upominać. Nie może być tak, żeby zagrażać bezpieczeństwu pieszym. Będziemy to miejsce częściej kontrolować i na każdy sygnał o zaistniałej sytuacji zareagujemy natychmiast - obiecuje kierownik drogówki w brodnickiej komendzie.
Każdy kto zauważy, że kierowca parkuje swoje auto, które zagraża bezpieczeństwu lub tarasuje wyjazd czy wjazd, powinien powiadomić policję. Wystarczy zadzwonić na nr alarmowy 112 997. Może takie zgłoszenia bardziej zaskutkują, aniżeli okresowe patrole policji.