Mieszkający w Warszawie syn alarmował, że nie może porozumieć się z ojcem. Jest on w złym stanie. Z rozmowy wywnioskował tylko, że zasłabł w swoim domu.
Patrol z Mroczy pojechał na miejsce. Drzwi i okna były pozamykane. Policjanci usłyszeli jednak wołanie o pomoc, wyważyli drzwi. Mężczyzna, który jak się okazało cierpiał na wiele chorób m.in. był cukrzykiem, leżał na podłodze. Ratownicy stwierdzili u niego bardzo wysoki poziom cukru. 64-latek był w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Na szczęście w porę otrzymał pomoc.