Podsłyszane...
- Jesteś tam, po drugiej stronie? No to ja mówię. Podaję komunikat za pojazdem: Mercedes pięćsetka, czarny, numer rejestracyjny XXXX, tym samochodem porusza się mafia.
- No, no, nie mów tak, oni mają lepszą łączność z nami niż my ze sobą.
- Pod drzwiami wejściowymi do bloku leży i śpiewa mężczyzna.
- Może artysta?
- Jasne! To zamiast na wytrzeźwieniówkę, to zawiozę go może na festiwal, co?
- Co nam każesz jechać za nimi? Przecież my pieszy patrol jesteśmy. Numery znowu pomyliłeś.
- Melduję, że nie doścignąłem włamywacza, bo mi koło od roweru odpadło.
Przeczytaj również: Panie władzo, pan weźmie tę łapówkę i o sprawie zapomnimy.
- Dostaliśmy wiadomość, ze przy ulicy xxxx w mieszkaniu nr xxx niejaka babcia lewituje. Udaliśmy się na miejsce. Wiadomość się nie potwierdziła. Babcia nie lewitowała. Babcia spała i zwymyślała nas, gdy ją obudziliśmy.
- Wypisywałem mu mandat, a on chciał mnie przekupić dobrym słowem. Znaczy się: najpierw chciał dać swój pozłacany długopis, a potem zaczął chwalić, jakie to ja kształtne zera piszę.
Przeczytane...
Rano denat udał się do pracy. Po pracy wrócił nietrzeźwy, pobił żonę za pomocą rąk i udał się spać. Nazajutrz małżonka denata zawiadomiła policję, że denat nie oddycha.
Oskarżona powiedziała ustnie, że nigdy tego nie zrobiła. Zaprzeczyła też kiwając w lewo i w prawo szyją i głową, że to nie ona.
Podczas oględzin drogi asfaltowej ujawniono ślady gwałtownego hamowania kopyt końskich i jeszcze czegoś niezidentyfikowanego.
Na trawniku, jak zwykle obok kosza na śmieci, leżał X. Zapytany przez funkcjonariuszy, co robi, odpowiedział, że leży na trawniku koło śmietnika, jak zwykle.
Poszkodowany, pod wpływem alkoholu, doznał źle skutkujących obrażeń w obrazowej postaci krwawienia z nosa.
Czytaj e-wydanie »