https://pomorska.pl
reklama

Polityczny dzień w Bydgoszczy. Jasiakiewicz zrywa z SLD

JPL, MM, MY
Roman Jasiakiewicz, Łukasz Schreiber i Mirosław Piesak.
Roman Jasiakiewicz, Łukasz Schreiber i Mirosław Piesak.
Gorąca była środa w regionalnej polityce. Roman Jasiakiewicz wczoraj sprawuje mandat radnego województwa jako radny niezależny.

- Najpierw pominięto moje nazwisko ze składu 8 kandydatów zaproponowanych przez pana Jana Szopińskiego, a następnie wyeliminowano mnie z propozycji wynikającej z Porozumienia Twojego Ruchu z władzami wojewódzkimi OPZZ w Bydgoszczy - czytał swoje oficjalne oświadczenie w tej sprawie podczas konferencji prasowej.

Przypomnijmy, nazwisko radnego nie znalazło się na liście wyborczej Zjednoczonej Lewicy, choć było to zapowiadane. - Jest to tym bardziej dziwne, że z ramienia SLD pełnię funkcję radnego województwa oraz spełniam oczekiwania ugrupowania jako kandydat SLD do senatu RP - mówił i dodał. - Obce są mi maniery kandydata z Wołomina, tzw. warszawki oraz części działaczy z Bydgoszczy i województwa. Dla niektórych najważniejsze były i są partyjniactwo i partykularny interes.

Jasiakiewicz przy okazji podziękował wielu działaczom SLD i przede wszystkim mieszkańcom miasta, którzy, jak mówił "chcieli bym był ich kandydatem w wyborach i deklarowali swe poparcie". W jego oświadczeniu pod zdaniem "Nie kieruję słów szacunku do" znalazły się nazwiska Janusza Zemke, Anny Bańskowskiej, Krzysztofa Gawkowskiego (jedynka na liście Zjednoczonej Lewicy - przyp. red.), Krystiana Łuczaka, Ireneusza Nitkiewicza i Anny Mackiewicz. Jasiakiewicz zapewnił, że Bydgoszcz pozostaje dla niego najważniejsza. Zaprzeczył też, jakoby miały do niego spływać propozycje z innych ugrupowań.

Siedem obietnic Schreibera

Swoją kampanię wyborczą przed wyborami parlamentarnymi rozpoczął wczoraj Łukasz Schreiber. Bydgoski radny, a także przewodniczący zarządu powiatowego Prawa i Sprawiedliwości w Bydgoszczy znalazł się na siódmej pozycji na listach PiS.
Jak mówi Łukasz Schreiber decyzję o starcie w wyborach podjął głównie z czterech powodów. Jednym z nich jest - jego zdaniem - zła sytuacja w kraju. - Mieliśmy osiem lat rządów arogancji i pogardy - mówi obecny radny. - Chcę też bardziej intensywnie zająć się sprawami naszego regionu. Trzeba przede wszystkim walczyć o ostatnią transzę środków europejskich. I rozwiązywać wszystkie problemy. Będziemy o tym mówić w czasie kampanii - przekonuje Schreiber.

W nawiązaniu do swojego numeru na liście wiceprzewodniczący klubu radnych PiS przedstawił siedem zobowiązań, jakimi chciałby się kierować, gdyby uzyskał mandat posła. - Chcę stawiać dobro Bydgoszczy, ziemi bydgoskiej, Kujaw, Pałuk, Krajny i Pomorza ponad partykularne interesy. Będę mówił prawdę bez względu na to, czy politycznie się ona opłaca. Działalność publiczną będę traktował, jako służbę. Mandat poselski będę sprawował w godny sposób. Chcę sprzeciwiać się podnoszeniu podatków i wszelkich danin publicznych. Będę chronił tradycyjną rodzinę oraz życie od poczęcia do naturalnej śmierci. Zawszę będę miał też czas dla mieszkańców i nie będę obojętny na ich problemy. To pokazuje w jaki sposób chciałbym pracować w Sejmie - wymieniał bydgoski radny.

Pierwsze trzy miejsca z list PiS okręgu bydgoskiego zajmują Tomasz Latos, Piotr Król i Bartosz Kownacki.

Piesak pogodził się z Kukizem

Mirosław Piesak, niepełnosprawny olimpijczyk z Bydgoszczy pogodził się z Pawłem Kukizem. Niedawno stwierdził, że wyleczył się z walki o Polskę, bo wyrugowano go z "jedynki" na bydgoskiej liście ruchu znanego muzyka. Teraz jest na trzecim miejscu warszawskiej listy Kukiza.

Podczas konferencji na Placu Wolności Piesak mówił, że czuje się oszukany przez ruch Kukiza, a ruch oddolny to w tym wypadku "ściema". Opowiadał, że grożono mu śmiercią podczas marszu w Warszawie. Później miał być zastraszany. "Jeden z uczestników marszu groził, że urwą mi łeb" - mówił, później dodał: "(...) aktywiści dzwonili do mnie z pretensjami, że "rozwaliłem JOW-y, że mam "wypieprzać".

Kukiści z Bydgoszczy prostowali rewelacje Piesaka. Twierdzili, że "jedynka" miała obowiązek koordynatora ruchu w regionie, a Piesak nie sprostał temu zadaniu, dlatego początkowo zaproponowano mu start do Senatu. Olimpijczyk się nie zgodził i porzucił ruch Kukiza. Teraz zmienił front.

- Potwierdzam, jestem na trzecim miejscu warszawskiej listy - mówi. - Sprawa jest najważniejsza. Chciałbym tylko dodać, że nie żebrałem o to miejsce. Proszono mnie o start przez dwa dni. Zgodziłem się dla Polski. Miałem nawet telefony z zagranicy, namawiano mnie, żebym jednak wystartował.

Tyle Piesak. Co o jego kandydaturze mówi obecna "jedynka" Kukiza w Bydgoszczy, czyli Paweł Skutecki? - Paweł ma serce do osób niepełnosprawnych, a ponadto nie porzuca swoich przyjaciół. Dobrze się stało, że pan Mirosław jest w naszych szeregach.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Korwiniści wydymali Mireczka. Biedny bezpartyjny. Jednak partiokracja i agentura funkcjonariuszy PO, KNP, RN ma się dobrze nawet wbrew głośnym hasłom KUKIZ15. Niestety po wyborach odejdą do swojego guru w muszce i tyle zostanie z Kukiza. Paweł z Liroyem nic nie zrobią poza tupaniem nóżkami.

b
byly

Panie byleco zrywamy tylko z SLD? Dobrze byłobu, zeby nazwisko Jasiakiewicz Roman na zawsze zostało skreślone dla opini publicznej. Politykierów już wystarczy  zwłaszcza takich jw. wymieniony.

c
czytelnik 6

.................a wystarczy tylko wprowadzić dwu-kadencyjność aby skończył się czas wszelkiego rodzaju leśnych dziadków  i wiecznych  polityków  a na dodatek obrotowych 

g
góralu czy ci nie żal

Jak fajnie,ze wydymali tego głupiego kootasa

z
zz

Jak wielką trzeba być MENDĄ, żeby pisać takie oszczerstwa i kłamstwa o innej osobie. Można pochodzić tylko z jedynej sekty politycznej.

l
luk

Stary komuch focha miał

IJA IJA OOOO

 

 

G
Gość

Z tym sprawnym inaczej politycznym bękartem nikt nie chce mieć do czynienia. To świadczy dobitnie o jego "osobowości". Zadufany w sobie czerwonoarmista ... Myślenie o innych obszarach województwa w takiej atmosferze to przestępstwo przeciw tow. Cyprysowi, Jasiakiewiczowi, Bruskiemu i spółce SMB pełnej trzęsących się geriatrycznych starców takich jak Derenda. Samorządowcy widzą to i czują !!! Wskazanie kierunku rozwoju, który z Europie może opierać się tylko na współpracy, a nie na SEPARACJONIŹMIE lansowanym przez tamtejszych "starych" kacyków przykutych do stołków - post partyjniaczków z PRLu. MUSZĄ W KOŃCU ZROZUMIEĆ, ŻE SĄ RÓWNYM PODMIOTEM WOBEC INNYCH NA WSPÓLNEJ "ARENIE", ALBO STRACĄ BARDZO DUŻO - I DOBRZE, bo to chyba jedyny argument, który przemówi do rozsądku. 

 

 

 

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska