W sali konferencyjnej Przystani Bydgoszcz przy ulicy Tamka 2 sympatycy Rafała Trzaskowskiego zbierali się już od godziny 20. Był, między innymi prezydent Rafał Bruski, wojewoda Michał Sztybel, posłanka PSL Agnieszka Kłopotek i parlamentarzystka PO Iwona Karolewska.
W tym miejscu od lat już organizowane są wieczory wyborcze w głosowaniach prezydenckich, parlamentarnych i samorządowych. Choć wszyscy zdawali sobie sprawę, że na faktyczne i pełne wyniki trzeba będzie poczekać do informacji z badania tzw. late poll w późnych godzinach nocnych, to na chwilę przed 21 emocje sięgały zenitu.
- Ta kampania była wyjątkowa, bardzo ważna. Po każdej kolejnej mamy wrażenie, że już nic nas nie zaskoczy - mówił na chwilę przed ogłoszeniem wyników sondażowych Michał Sztybel, wojewoda kujawsko-pomorski i szef struktur PO w Bydgoszczy. - Daliśmy wszyscy radę. Bardzo dziękuję wam za to i cieszę się, że jesteśmy tu w takim szerokim gronie. bo są tyu szeregowi członkowie i sympatycy naszych formacji. Mam nadzieję, że Rafał Trzaskowski będzie tym spoiwem, które pozwoli nam ileś tematów, bardzo ważnych dla wszystkich Polaków przeprowadzić.
Załatwić sprawy ważne dla Polaków
Z kolei wicewojewoda Piotr Hemmerling zwraca uwagę na to, że zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego pozwoli na sprawne procedowanie ustaw. - Nie tyle już chodzi o samo dokończenie spraw, ile o to, żebyśmy mogli sprawnie kontynuować te procesy, które dla Polaków są ważne. Żebyśmy zdążyli do końca kadencji. Musimy też dokonać bilansu, co działa, co udało się, a co nie. Gdzie są mankamenty tych rozwiązań.
Czy zwycięstwo Trzaskowskiego, o ile utrzyma się i zostanie potwierdzone przez PKW, smakuje tym lepiej, że następuje po wyjątkowo zażartej walce w kampanii wyborczej?
- Jeśli ten wynik się utrzyma, wierzę w to, nie mogę myśleć inaczej, mamy wszyscy świadomość, że to zwycięstwo zostało okupione naprawdę wielkim wysiłkiem, skupieniem wszystkich elementów koalicyjnych. I to jest bardzo ważne. Pokazaliśmy, że potrafimy współdziałać.
Sympatycy drugiego z kandydatów, Karola Nawrockiego, wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość nie organizowali tym razem wieczoru wyborczego w Bydgoszczy. Jak się dowiedzieliśmy od działaczy bydgoskiego PiS-u, było to spowodowane prognozowaną bardzo małą różnicą głosów, jakie mogą uzyskać w głosowaniu obaj kandydujący na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Tym samym wyborcy dowiedzą się zapewne o wiążących wynikach dopiero w poniedziałek 2 czerwca.
Z gratulacjami lepiej poczekać?
Do pierwszych wyników exit poll, krótko po godzinie 21 odniósł się jednak poseł z Bydgoszczy, Piotr Król.
- Chciałbym przede wszystkim podziękować wszystkim tym, którzy wzięli udział w wyborach. To ważne, bo to w końcu święto demokracji. Z gratulacjami dla zwycięzcy wstrzymałbym się jednak do czasu, aż otrzymamy oficjalne wyniki wyborów. Pamiętam już takie głosowania, np. kiedy kandydował Lech Kaczyński, że zasypaliśmy z jednym wynikiem, a budziliśmy się z innym zwycięzcą - komentuje parlamentarzysta.