https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polki lepsze od faworytek na kortach Bella Cup

(jp)
Magda Linette w Toruniu zagrała tylko jeden mecz.
Magda Linette w Toruniu zagrała tylko jeden mecz. Fot. Lech Kamiński
Magda Linette w Toruniu zawodzi po raz drugi z rzędu. Bella Cup ma jednak nową polską nadzieję - to Paula Kania, która wyeliminowała najwyżej największą faworytkę turnieju.

Toruń Turniej Tenisowy Kobiet Bella Cup 2012

W środę dokończyliśmy mecze pierwszej rundy singla. Na kort wyszła m.in. Magda Linette, od trzech edycji największa nadzieja na polskie zwycięstwo w Bella Cup. 20-letnia poznanianka serca kibiców toruńskich zdobyła dwa lata temu. Wtedy do turnieju dostała się z dziką kartą, ale przeszła przez niego jak burza, nie tracąc do finału nawet jednego seta. Dopiero w ostatniej grze nie sprostała Rosjance Kseni Pervak, najlepszej tenisistce, jaka kiedykolwiek zawitała na toruńskie korty (wówczas 109 na świecie).

W maju doszła do finału 10-tysięcznika we Florecji. Jednak tuż przed Bella Cup w czterech kolejnych imprezach z pulą nagród 25 tys. dol. (Caserta, Brescia, Grado, Zlin) odpadała już w I rundzie. Na naszych kortach chciała rozpocząć ponowną wspinaczkę w górę rankingu i rozpędzić swoją karierę.

Nie udało się. Rywalkę miała wymagającą - dysponującą bardzo zbliżonym rankingiem utalentowaną 19-letnią Cristinę Dinu. Rumunka była wyraźnie mocniejsza, dokładniejsza i wygrała w dwóch setach (6:4, 7:5).

Wczoraj grała także Katarzyna Piter, kolejna półfinalistka Bella Cup sprzed dwóch lat, także po przejściach. Ona jednak poradziła sobie z Rosjanką Mariną Szamajko (7:6, 6:0). Nie jest bez szans na ćwierćfinał. Rywalką Polki będzie bowiem Łotyszka Diana Marcinkevica, która do turnieju głównego musiała przebijać się przez eliminacje.

Największą niespodziankę sprawiła jednak Paula Kania. Ambicją 19-latki z Sosnowca jest miejsce w czołowej dziesiątce na świecie. Na razie jest w połowie czwartej setki, ale to może niedługo się zmienić. Wczoraj młoda Polka pokonała w I rundzie Dię Evtimovą, tenisistkę numer 158 na świecie i najwyżej notowaną w Bella Cup (6:4, 7:6).

Być może Kania odniesie w Toruniu swoje pierwsze zawodowe zwycięstwo? W finale podobnego turnieju była już w maju w Moskwie, ale wygrała tylko w deblu. Dziś o awans do ćwierćfinału zagra z jeszcze rok młodszą Pauliną Czarnik.

To może być turniej niespodzianek. W I rundzie pożegnało się z imprezą aż sześć z ośmiu rozstawionych tenisistek. Obroniły się tylko najbardziej doświadczone Litwinka Lina Stanciute (3) oraz Słowenka Petra Rampre (2). W II rundzie zagra pięć Polek. Oprócz wyżej wspomnianych także Sylwia Zagórska i Justyna Jegiołka.

W czwartek początek gier singlowych o godz. 11.00 na kortach na Skarpie. Wstęp wolny.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska