Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polki zagrają "tylko" o brąz

Jacek Drozdowski z Łodzi
Na zdjęciu trenerzy obu reprezentacji.
Na zdjęciu trenerzy obu reprezentacji. fot. Jacek Drozdowski
Na urwanie seta stać było polskie siatkarki w półfinałowym meczu mistrzostw Europy z Holandią. Zbyt łatwo oddały pierwsze dwie partie i w niedzielę zagrają o brązowy medal (17.00) z Niemkami, które uległy Włoszkom 1:3.

Dwa sety z czołgiem

Pierwsze dwa sety wyglądały tak, jakby Polki chciały podziękować Holenderkom za wygraną z Rosją, która naszej drużynie otworzyła drzwi do półfinału. Mimo całkiem przyzwoitego przyjęcia zagrywki (65 procent) fatalnie podopieczne Piotra Makowskiego spisywały się w ataku (15 proc.!). Po niezłym początku przy stanie 7:5 dla gospodyń "hasło do błędów" dały Jagieło (zagrywką) i Kaczor (atakiem). Po pierwszej przerwie technicznej Holenderki zdobyły osiem punktów z rzędu. W poczynania Polek wdarła się nerwowość, obawa przed popełnieniem błędu, co dało wręcz odwrotny skutek. W dwóch pierwszych partiach nasz zespół popełnił 16 błędów, a rywalki 6.
- To było jak zderzenie z czołgiem - mówił po meczu trener Makowski.

Podniosły głowy

Faktycznie grze Holenderek nie można było niczego zarzucić. Dobrze przyjmowały, Kim Staelens umiejętnie znajdowała na siatce Flier, Visser czy Stam i dopiero gdy w trzeciej partii Polki nie mając już nic do stracenia zaczęły grać, tak jak wcześniej z Rosjankami i Bułgarkami, udało się dość pewnie wygrać seta.

Szansa na doprowadzenie do piątej partii była, gdy prowadziliśmy 16:14 i 17:15. Przy remisie 18:18 nie udało się jednak Kaczor podbić dość prostej piłki w obronie, Barańska atakowała w aut, Sadurek minęła się na środku z Bednarek, a po asie Flier było już 22:18.

- Holenderki łączą w swojej grze dwa elementy - dodaje trener Makowski. - W ataku grają na "męskim" poziomie, a w obronie na "żeńskim". Sporo bronią padami i potrafią umiejętnie wyprowadzić kontry. Ale pracują na tym od kilku lat, a my od kilku miesięcy. Gratuluję im zwycięstwa i trzymamy razem z dziewczynami kciuki w finale, bo postawą w meczu z Rosją zasłużyły na wygraną

POLSKA - HOLANDIA 1:3 (11:25, 15:25, 25:20, 18:25)

POLSKA: Sadurek-Mikołajczyk (3), Kaczor (15), Gajgał (7), Jagieło (7), Barańska (11), Bednarek-Kasza (7) i Zenik - libero; Bamber (1), Maj, Witczak, Bełcik, Pykosz. Atak 46, blok 3, zagrywka 5, po błędach rywalek 17.

HOLANDIA: K. Staelens (2), Flier (20), Stam (13), Visser (11), Ch. Staelens (12), Vensink (11) i van Tienen - libero; Grothues. Atak 51, blok 12, zagrywka 7, po błędach rywalek 25.

Włochy - Niemcy3:1 (25:10, 22:25, 25:12, 25:22)

WŁOCHY: Barazza (11), Piccinini (15), Lo Bianco, Del Core (11), Gioli (24), Aguero (20) i Cardullo - libero; Arrighetti. Atak - 64, blok - 14, zagrywka - 3, po błędach rywalek - 16.

NIEMCY: Weiss, Beier, Fuerst, Brinker, Kozuch, Ssuschke i Tzscherlich - libero; Thomsen, Radzuweit, Moeller, Petrausch (1). Atak - 39, blok - 6, zagrywka - 3, po błędach rywalek - 21.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska