Już w sobotę (4 marca) można było w Bydgoszczy usłyszeć warkot żużlowego motocykla, gdy kilkanaście treningowych okrążeń zdecydował się pokonać Emil Sajftutdinow. Dziś po powrocie z krótkiego zgrupowanie w Krsko na tor wyjechali jego koledzy, między innymi Robert Kościecha oraz Tomasz Gapiński.
Pojawił się też Grzegorz Walasek, który nie wyjechał do Słowenii, bowiem nie zdążył skompletować motocykli. - Poinformował mnie, że nie dostał na czas przesyłki z częściami do motocykli i nie ma skompletowanego sprzętu - tłumaczy "Pomorskiej" Jerzy Kanclerz, dyrektor sportowy Polonii.
Po polonistach na bydgoski tor zdecydowali wyjechać się w poniedziałek żużlowcy Unibaksu Toruń. Na wtorek poloniści mają zaplanowany kolejny trening. Tym razem mają rozpocząć już starty spod taśmy