
Duże żniwa zbiera choroba w ekstraklasach koszykarskich. U pań zaczęło się od Petry Zaplatovej z Energi Toruń, potem dołączyły do niej przedstawicielki Pszczółki Lublin, Politechniki Gdanskiej i Zagłębia Sosnowiec. U panów mieliśmy lub mamy koronawirusa w Anwilu Włocławek, Śląsku Wrocław, Polpharmie Starogard Gdański, Asseco Arce Gdynia, Stali Ostrów, Spójni Stargard oraz Polskim Cukrze Toruń.

U piłkarzy ręcznych przypadek koronawirusa mieliśmy w Orlen Wiśle Płock.

W PGE Ekstralidze żużlowej, która w ten weekend zakończy rozgrywki, odbyło się bez większych koronawirusowych "ekscesów". nerwowo zrobiło się jedynie, gdy pozytywny test miała jedna z osób funkcyjnych ROW-u Rybnik. Skończyło się na przełożeniu dwóch meczów i testach dla przedstawicieli ekipy ze Śląska oraz FOGO Unii Leszno, które dały wynik negatywny.

W środę z kolei o zachorowaniu poinformowała była mistrzyni świata w szpadzie i do niedawna minister sportu - Danuta Dmowska-Andrzejuk.