Z analizy Frost & Sullivan, globalnej firmy doradczej, pt. Możliwości Inwestycyjne Sektora Energii Wiatrowej w Europie, wynika, że Polska jest i będzie największym rynkiem energii wiatrowej w Europie Środkowo-Wschodniej. - Pomimo tego, że Polska musi sprostać wielu wyzwaniom na rynku, to odnotowano tu najwyższy wzrost tego sektora w całym regionie. Głównie dzięki dogodnym warunkom wiatrowym i wsparciu ze strony państwa - stwierdza Magdalena Dzięgielewska, analityk z warszawskiego oddziału Frost & Sullivan.
Z danych Urzędu Regulacji Energetyki (URE) wynika, że liczba zainstalowanych mocy w elektrownie wiatrowe w Polsce przekroczyła 1 000 MW. Na tle Europy Zachodniej, ten wynik wprawdzie nie imponuje: jest równy liczbie zainstalowanych mocy w siłownie wiatrowe w Holandii pod koniec 2004 roku. Jednak na tle Europy Środkowo-Wschodniej wysuwa Polskę na pozycję lidera regionu.
Zachętą do inwestowania w farmy wiatrowe są dodatkowe mechanizmy wsparcia w postaci np. środków z Programów Operacyjnych. Na początku lipca Ministerstwo Rozwoju Regionalnego postanowiło zwiększyć pulę na Program Infrastruktura i Środowisko dla działania 9.4 "Wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych", o dodatkowe 112,4 milionów PLN.
Poza tym, banki oraz prywatni inwestorzy w coraz większym stopniu zwracają uwagę na polski rynek. Są tu obecni wszyscy najwięksi europejscy producenci turbin wiatrowych, tacy jak Vestas, Nordex, GE, Repower, Gamesa czy Enercon, jak również producenci komponentów i podzespołów z Europy Zachodniej i Północnej. W marcu 2009 r., firma LM Glasfiber uruchomiła w Polsce fabrykę łopat do turbin wiatrowych, Spomasz SA poszerzył swoją działalność o dostarczanie elementów morskich wież wiatrowych, a szczecińska firm KK-Electronic dostarcza systemy sterujące do morskich farm wiatrowych, takich jak Nysted w Danii.
Czytaj e-wydanie »