Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy "Przytulisku" na Zazamczu!

Renata Kudeł
W świetlicy środowiskowej nie ma pieniędzy na posiłki dla dzieci. Ferie spędza w "Przytulisku" kilkananścioro dzieci.

Świetlica Środowiskowa Terenowego Komitetu Ochrony Praw Dziecka "Przytulisko" działa na osiedlu Zazamcze od 1994 roku. - Jesteśmy organizacją non profit - mówi Paweł Ciechanowski, jeden z wolontariuszy, związany ze świetlicą od wielu lat. - Nasi podopieczni to dzieci, które maja ochotę spędzać czas w grupie. U nas odrabiają lekcje po powrocie ze szkoły, bawią się, uczą. Częstujemy ich podwieczorkiem, jest gorąca herbata, latem coś orzeźwiającego do picia.

Nie chcą być sami

Nie chcą być sami
Do "Przytuliska", które oficjalnie nazywa się ośrodkiem wsparcia dziennego, zaglądają dzieci nie tylko ze środowisk, wymagających szczególnej troski. - Chętnie widzielibyśmy wśród naszych podopiecznych więcej dzieci z domów, zagrożonych patologią. Do nich nie jest jednak tak łatwo trafić. Czas spędzają więc u nas ci, którzy nie chcą sami siedzieć w domu czekając, aż rodzice wrócą z pracy. Nie brakuje też dzieci, którym rodzice poświęcają za mało uwagi. W świetlicy mogą liczyć nie tylko na kanapkę i herbatę, ale i na dobre słowo, pomoc w odrabianiu lekcji. Jeśli starcza pieniędzy, które świetlica dostaje w ramach realizacji programów z budżetu miasta, dzieciom funduje się atrakcje - wypady do kina, wycieczki. Pieniędzy jednak nigdy nie jest za dużo. Szczególnie jeśli wchodzi w grę organizacja ferii.

Na sanki!

- Budżet dopiero co został uchwalony. Złożymy ofertę i - jeśli jeśli zostanie pozytywnie rozpatrzona - można będzie dalej funkcjonować. Ale ferie już się rozpoczęły, więc mamy problem za co kupować żywność - mówi Paweł Ciechanowski. - Gdybyśmy mieli pieniądze, moglibyśmy zafundować też dzieciom wyprawę na lodowisko. To jednak wymaga kupna biletów MPK i opłat za wypożyczenie łyżew. Na razie, korzystając z korzystnej pogody, dzieci wiele czasu spędzają na świeżym powietrzu. Wczoraj gromadkę z "Przytuliska", wyposażoną w sanki, można było spotkać na Parku Miejskim... Na razie dla prawie dwudziestu dzieci, które spędzają ferie w "Przytulisku" przygotowuje się drugie śniadanie lub podwieczorek - w zależności od programu dnia.

Darczyńcy mile widziani!

- Żywność kupujemy w zaprzyjaźnionych sklepach, gdzie możemy liczyć na dobrą jakość i niskie ceny - zapewnia Paweł Ciechanowski. - Pieniądze jednak kończą się. Dlatego prosimy o wsparcie. Mam nadzieję, że uda się poruszyć serca właścicieli firm, biznesmenów, jak i innych darczyńców. Nasze dzieci nie mogą być głodne!
Prowadzący świetlicę deklarują, że nie zaniechają zajęć, nie zamkną jej drzwi przed żadnym dzieckiem, ale muszą im zapewnić godne warunki. Pomóżmy im w tym!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska