- Na cmentarzu przy ulicy Wiślanej pompy są w bardzo złym stanie. Z tego powodu bardzo trudno napompować wodę do wazonu lub obmycia grobu - opowiada Tadeusz Zieliński. - Chyba przeznaczone są dla strongmanów, silnych jak Pudzianowski, a nie dla zwykłych ludzi. Nie wyobrażam sobie, żeby mogła napuścić wodę do wazonika starsza kobieta - dodaje.
- Powinno się tam zamontować krany, które dużo łatwiej się obsługuje - sugeruje nasz Czytelnik.
Interweniowaliśmy w tej sprawie w wydziale gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Urzędu Miasta.
- W poniedziałek wraca z urlopu pracownik, który się zajmuje takimi sprawami - mówi Sylwia Kubiś, kierownik referatu obsługi finansowej i technicznej. - Pojedzie na cmentarz i sprawdzi pompy. Być może są nienaoliwione lub zatarły się śruby - dodaje.
Pompy na razie nie będą likwidowane.
- Z tego, co wiem, to nie mamy w planach wymiany pomp na krany. Na pewno nie w tym roku - mówi Sylwia Kubiś. - Urządzenia są na bieżąco konserwowane. Wykonawca naprawia je, gdy są zgłaszane awarie - dodaje.