- Wkrótce będziemy w zjednoczonej Europie, niedawno obchodziliśmy Europejski Dzień Języków. Młodzież na ogół uczy się angielskiego lub niemieckiego, ale co z pokoleniem średnim i starszym?
- Rozpoczęcie nauki języka obcego przychodzi im często z trudem z powodu m.in. ograniczeń finansowych, nie dostrzegania konieczności inwestowania w siebie, braku przekonania, że rzeczywiście znajomość języka się przyda, czy też z niewiary, że będą w stanie się go nauczyć. Sam fakt, że wejdziemy do Unii, nie jest specjalnie mobilizujący. Nowocześni ludzie zawsze dostrzegali konieczność posługiwania się przynajmniej dwoma językami obcymi, aby coś o świecie wiedzieć. Kto posiądzie umiejętność posługiwania się językiem obcym, chociażby w zakresie umożliwiającym porozumiewanie się - otwiera okno na świat. Zyskuje szersze horyzonty. Przede wszystkim łatwiej mu żyć: zrozumie instrukcję sprzętu czy opis kosmetyku wydrukowany po angielsku czy niemiecku. Będąc za granicą, w kontakcie z tubylcami, dowiaduje się o ich życiu, tradycjach, znacznie więcej. Zwykle nie uczymy się języka, aby czytać literaturę obcą w oryginale, ale żeby posługiwać się nim w praktyce w stopniu podstawowym: mówić, czytać, pisać, rozumieć, co do nas mówią...
- Dlaczego Polacy, zwłaszcza w średnim i starszym wieku, słabo znają języki obce? Przecież uczyli się przynajmniej cztery lata w szkole średniej jakiegoś języka. A wielu miało lektoraty na studiach.
- I co - umieją mówić? Poznali regułki, zasady gramatyczne, a jakże często nie są w stanie posłużyć się językiem, którego uczyli się kilka lat! Młode pokolenie rzeczywiście jest lepiej pod tym względem przygotowane, bowiem oferuje się im lepsze instrumenty, dzięki którym skuteczniej przyswajają język obcy. Mają większą motywację: bez problemu jeździ się teraz za granicę, jeśli nie ma bariery finansowej. Wielu absolwentów wyższych uczelni, w wieku średnim kontynuuje naukę języków. Zarysowała się korzystna tendencja: średnia wieku osób uczących się języków obcych rośnie i wynosi teraz 25-30 lat.
- Nauce sprzyja oryginalny sposób prowadzenia zajęć przez nauczyciela. Ciekawe, nie nudne lekcje...
- Na pewno, jednak nauczyciel może wyjść ze skóry, jednak nie nauczy się za ucznia ! Wytłumaczy, podpowie, ale słownictwa, zwrotów, zasad gramatycznych, czasów - trzeba się nauczyć. I dużo mówić. Aby mieć żywy kontakt z językiem, nabierać biegłości w mówieniu, spotykamy się co tydzień w pubie "Od zmierzchu do świtu" przy wyznaczonym stoliku, aby prowadzić konwersację wyłącznie po angielsku....
Pootwierać okna
Rozmawiała Maryla Rzeszut

Rozmowa z JACKIEM KRASOWSKIM, dyrektorem Szkoły Języków Obcych L'Angliste w Grudziądzu