Jak mówiła na antenie radia Grażyna Ochocińska, chodzi o koperty poselskie, które Tomasz Lenz miał rozesłać do ok. tysiąca mieszkańców regionu. - To są koperty finansowane z budżetu sejmu, na korespondencję związana z działalnością posła, tymczasem w środku były ulotki zachęcające do głosowania na konkretnego kandydata - podaje działaczka, która sama otrzymała taką korespondencję.
Tomasz Lenz przyznaje, że nawoływał do udziału w wyborach i zachęcał do głosowania na Marka Kolasińskiego, ale nie widzi w tym nic zdrożnego. - Taką korespondencję wysłaliśmy do trzystu osób, z którymi regularnie współpracuję właśnie jako poseł - stwierdził w radiu PiK polityk PO.
W związku z tym, że kampania powinna być finansowana wyłącznie z budżetu wyborczego, SLD złożyło doniesienie do Państwowej Komisji Wyborczej. Sprawa powinna zostać wyjaśniona do października.