Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłuchać górali

Janina Paradowska, "Polityka"

     Mnożą się inicjatywy upamiętnienia Jana Pawła II w Polsce. Do blisko dwustu już stojących pomników przybędzie chyba kilkaset nowych, jeżeli zostaną zrealizowane plany różnych miejscowości i różnych środowisk. Do kilkuset ulic i placów przybędzie kilkaset nowych ulic i placów na dodatek kilka kopców, wśród nich ten największy. Oczywiście w Krakowie. Największy pomnik ma stanąć ponoć w Warszawie. Ostatnia wersja głosi, że będzie wyższy i większy niż słynna figura Chrystusa górująca nad Rio de Janeiro. Wcześniejsze wersje mówiły o pomniku na pl. Piłsudskiego, czyli dawnym Zwycięstwa, gdzie Jan Paweł II odprawił słynną mszę, w trakcie swej pierwszej pielgrzymki. Pomnik w tym miejscu miał stanąć jeszcze w październiku tego roku, co zważywszy, że prezydent stolicy kandyduje w wyborach prezydenckich, wielu niemile się skojarzyło. Może niesłusznie, ale na skojarzenia nie ma rady.
     Pomnik na pl. Piłsudskiego, (miałby stać zresztą w bezpośredniej bliskości pomnika Marszałka, co z pewnością stwarzałoby sztuczne wrażenie, a eksmitowanie Marszałka chyba raczej nie wchodzi w grę) uchwalili stołeczni radni dowodzeni przez LPR. Teraz nie bardzo wiadomo, czy tamta uchwała jest ważna, czy będzie nowa w sprawie pomnika większego. No, po prostu jest bałagan. Tak się zresztą zwykle dzieje, gdy decyzje podejmuje się bez zastanowienia, nawet jeżeli towarzyszy temu szczery odruch serca. Zrodziły się zresztą pomysły, by placowi przywrócić dawną nazwę i powrócić do owego Zwycięstwa, które wyrzucono po 1989 r. Jeszcze jeden przyczynek do tego jak kręte bywają ścieżki historii.
     Jest oczywiście także pomysł ustanowienia nowego święta narodowego, choć nie bardzo wiadomo, czy miałoby ono przypadać na 16 października, czyli dzień wyboru Karola Wojtyły na papieża, czy 2 kwietnia w dniu Jego śmierci. A co będzie, gdy zdarzy się beatyfikacja lub kanonizacja? Czy nowe święto będzie się przenosić? Miałoby być ono oczywiście dniem wolnym od pracy, bo Polacy i tak czas pracy mają zbyt długi - mówią, ci którzy wystąpili z inicjatywą nowego święta. Są i inne pomysły, wszystkich jest tak wiele, że spamiętać nie sposób.
     To, że różne środowiska czy władze samorządowe chcą czcić pamięć wielkiego Polaka, jest sprawą normalną. Nie jest jednak normalną wizja tysiąca pomników, które w większości nie będą dziełami sztuki, a może nawet będą szkaradne. Już obecnie niektóre są po prostu bardzo złe. Nie jest bowiem sprawą prostą postawienie pomnika, który zawierałby jakąś wizję osoby upamiętnionej, niósł ważny przekaz i miał jeszcze dobrą formę artystyczną i architektoniczną. A przecież kwestia godnego uczczenia pamięci Jana Pawła II jest taka prosta. Jeżeli po jego śmierci tyle mówimy o katechezie umierania, jaką nam pozostawił, o godnym odchodzeniu z tego świata, to najlepszą pamiątką i największym darem byłyby hospicja dla osób ciężko chorych, oczekujących przejścia na druga stronę.
     Zamiast dawać pieniądze na pomniki czy nawet na świątynię Opatrzności Bożej, o co tak bardzo upomina się prymas Józef Glemp, lepiej budować hospicja. To będą prawdziwe dowody pamięci i jednocześnie świadectwo, że z nauk Jana Pawła II coś jednak przyswoiliśmy sobie. Warto czasem posłuchać górali. Gdy tylko padła propozycja, by najwyższy po polskiej stronie tatrzański szczyt, czyli Rysy nazwać imieniem Jana Pawła II górale powiedzieli: nie chodziło Ojcu Świętemu o to, by jego imieniem nazywać tatrzańskie granie, by zmieniać im nazwy, chodziło o to, by grań z jego imieniem każdy nosił w sercu. Po prostu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska