13 z 24
- Miejsce powstało z naszych pasji - mówi Marta Saługa,...
fot. Wojciech Alabrudziński

Potok SPA Włocławek. Biznes narodził się z miłości dla sauny

- Miejsce powstało z naszych pasji - mówi Marta Saługa, włocławianka, właścicielka, wraz z partnerem, Maciejem Andrzejewskim, Potok SPA.

Oboje są absolwentami uczelni wychowania fizycznego - ona w Gdańsku, on w Warszawie. Intensywnie uprawiali i uprawiają wiele sportów - od kite, biegania, poprzez pływanie, kije (nordic walking), z którymi Marta od niedawna wędruje po lesie. Marta jest też w kobiecej drużynie smoczych łodzi we Włocławku o nazwie "Smoczyce OSiR". - Stanowimy zgraną załogę! - twierdzi.

Woda to żywioł Marty i Macieja. Właśnie od sauny (oboje są "sauniarzami" jak o sobie mówią) i basenu pobudowanych tuż za Włocławkiem, obok ich domu w lesie, zaczęła się trzyletnia historia miejsca, w którym panują rustykalne klimaty. Tutaj można się wypocić w saunie, wejść do gorącej balii albo do basenu z podgrzewaną wodą. Są też gorące ziołowe beczki z chromoterapią i jaccuzi, oraz beczka mrożąca krew w żyłach lodowatą wodą - dla odważnych!

W Potok SPA działa lokal, który można wynająć na imprezy, a SPA to integralna część oferty. - Bywa, ze goście, przychodzący na przykład na przyjęcie komunijne są zaskoczeni informacją, że mogą wziąć z sobą kąpielówki - mówi Marta Saługa. - Podczas kameralnych, zamkniętych imprez serwujemy, poza domowym menu, dobrą muzykę rockową i standardy jazzowe. Było u nas kilka uroczystości weselnych, w tym z przysięgą, złożoną w plenerze. Myślę, że goście mają dobre wspomnienia - mówi właścicielka.

Marta, mama kilkuletniej Mai, to osoba o wielu pasjach. Sama gotuje dla gości, sama też jest autorką prostych, niebanalnych dekoracji. Ich bazą jest to, co dała natura - mchy, szyszki, drewno, owoce i warzywa z ekologicznych upraw.

Marta i Maciej nie potrzebowali ściągać do Włocławka dekoratorów wnętrz. Sami je zaplanowali, wiele prac wykonując od A do Z.

- Miejsce jest nieduże, klimatyczne, a jedzenie, które podaję, oparte na daniach z kuchni domowej - przyznaje Marta.

Lokal trzeba rezerwować, ale chętnych nie brakuje. Kuszą właśnie dodatkowe atrakcje - basen, plac zabaw dla dzieci, balie oraz sauna.

14 z 24
- Miejsce powstało z naszych pasji - mówi Marta Saługa,...
fot. Wojciech Alabrudziński

Potok SPA Włocławek. Biznes narodził się z miłości dla sauny

- Miejsce powstało z naszych pasji - mówi Marta Saługa, włocławianka, właścicielka, wraz z partnerem, Maciejem Andrzejewskim, Potok SPA.

Oboje są absolwentami uczelni wychowania fizycznego - ona w Gdańsku, on w Warszawie. Intensywnie uprawiali i uprawiają wiele sportów - od kite, biegania, poprzez pływanie, kije (nordic walking), z którymi Marta od niedawna wędruje po lesie. Marta jest też w kobiecej drużynie smoczych łodzi we Włocławku o nazwie "Smoczyce OSiR". - Stanowimy zgraną załogę! - twierdzi.

Woda to żywioł Marty i Macieja. Właśnie od sauny (oboje są "sauniarzami" jak o sobie mówią) i basenu pobudowanych tuż za Włocławkiem, obok ich domu w lesie, zaczęła się trzyletnia historia miejsca, w którym panują rustykalne klimaty. Tutaj można się wypocić w saunie, wejść do gorącej balii albo do basenu z podgrzewaną wodą. Są też gorące ziołowe beczki z chromoterapią i jaccuzi, oraz beczka mrożąca krew w żyłach lodowatą wodą - dla odważnych!

W Potok SPA działa lokal, który można wynająć na imprezy, a SPA to integralna część oferty. - Bywa, ze goście, przychodzący na przykład na przyjęcie komunijne są zaskoczeni informacją, że mogą wziąć z sobą kąpielówki - mówi Marta Saługa. - Podczas kameralnych, zamkniętych imprez serwujemy, poza domowym menu, dobrą muzykę rockową i standardy jazzowe. Było u nas kilka uroczystości weselnych, w tym z przysięgą, złożoną w plenerze. Myślę, że goście mają dobre wspomnienia - mówi właścicielka.

Marta, mama kilkuletniej Mai, to osoba o wielu pasjach. Sama gotuje dla gości, sama też jest autorką prostych, niebanalnych dekoracji. Ich bazą jest to, co dała natura - mchy, szyszki, drewno, owoce i warzywa z ekologicznych upraw.

Marta i Maciej nie potrzebowali ściągać do Włocławka dekoratorów wnętrz. Sami je zaplanowali, wiele prac wykonując od A do Z.

- Miejsce jest nieduże, klimatyczne, a jedzenie, które podaję, oparte na daniach z kuchni domowej - przyznaje Marta.

Lokal trzeba rezerwować, ale chętnych nie brakuje. Kuszą właśnie dodatkowe atrakcje - basen, plac zabaw dla dzieci, balie oraz sauna.

15 z 24
- Miejsce powstało z naszych pasji - mówi Marta Saługa,...
fot. Wojciech Alabrudziński

Potok SPA Włocławek. Biznes narodził się z miłości dla sauny

- Miejsce powstało z naszych pasji - mówi Marta Saługa, włocławianka, właścicielka, wraz z partnerem, Maciejem Andrzejewskim, Potok SPA.

Oboje są absolwentami uczelni wychowania fizycznego - ona w Gdańsku, on w Warszawie. Intensywnie uprawiali i uprawiają wiele sportów - od kite, biegania, poprzez pływanie, kije (nordic walking), z którymi Marta od niedawna wędruje po lesie. Marta jest też w kobiecej drużynie smoczych łodzi we Włocławku o nazwie "Smoczyce OSiR". - Stanowimy zgraną załogę! - twierdzi.

Woda to żywioł Marty i Macieja. Właśnie od sauny (oboje są "sauniarzami" jak o sobie mówią) i basenu pobudowanych tuż za Włocławkiem, obok ich domu w lesie, zaczęła się trzyletnia historia miejsca, w którym panują rustykalne klimaty. Tutaj można się wypocić w saunie, wejść do gorącej balii albo do basenu z podgrzewaną wodą. Są też gorące ziołowe beczki z chromoterapią i jaccuzi, oraz beczka mrożąca krew w żyłach lodowatą wodą - dla odważnych!

W Potok SPA działa lokal, który można wynająć na imprezy, a SPA to integralna część oferty. - Bywa, ze goście, przychodzący na przykład na przyjęcie komunijne są zaskoczeni informacją, że mogą wziąć z sobą kąpielówki - mówi Marta Saługa. - Podczas kameralnych, zamkniętych imprez serwujemy, poza domowym menu, dobrą muzykę rockową i standardy jazzowe. Było u nas kilka uroczystości weselnych, w tym z przysięgą, złożoną w plenerze. Myślę, że goście mają dobre wspomnienia - mówi właścicielka.

Marta, mama kilkuletniej Mai, to osoba o wielu pasjach. Sama gotuje dla gości, sama też jest autorką prostych, niebanalnych dekoracji. Ich bazą jest to, co dała natura - mchy, szyszki, drewno, owoce i warzywa z ekologicznych upraw.

Marta i Maciej nie potrzebowali ściągać do Włocławka dekoratorów wnętrz. Sami je zaplanowali, wiele prac wykonując od A do Z.

- Miejsce jest nieduże, klimatyczne, a jedzenie, które podaję, oparte na daniach z kuchni domowej - przyznaje Marta.

Lokal trzeba rezerwować, ale chętnych nie brakuje. Kuszą właśnie dodatkowe atrakcje - basen, plac zabaw dla dzieci, balie oraz sauna.

16 z 24
- Miejsce powstało z naszych pasji - mówi Marta Saługa,...
fot. Wojciech Alabrudziński

Potok SPA Włocławek. Biznes narodził się z miłości dla sauny

- Miejsce powstało z naszych pasji - mówi Marta Saługa, włocławianka, właścicielka, wraz z partnerem, Maciejem Andrzejewskim, Potok SPA.

Oboje są absolwentami uczelni wychowania fizycznego - ona w Gdańsku, on w Warszawie. Intensywnie uprawiali i uprawiają wiele sportów - od kite, biegania, poprzez pływanie, kije (nordic walking), z którymi Marta od niedawna wędruje po lesie. Marta jest też w kobiecej drużynie smoczych łodzi we Włocławku o nazwie "Smoczyce OSiR". - Stanowimy zgraną załogę! - twierdzi.

Woda to żywioł Marty i Macieja. Właśnie od sauny (oboje są "sauniarzami" jak o sobie mówią) i basenu pobudowanych tuż za Włocławkiem, obok ich domu w lesie, zaczęła się trzyletnia historia miejsca, w którym panują rustykalne klimaty. Tutaj można się wypocić w saunie, wejść do gorącej balii albo do basenu z podgrzewaną wodą. Są też gorące ziołowe beczki z chromoterapią i jaccuzi, oraz beczka mrożąca krew w żyłach lodowatą wodą - dla odważnych!

W Potok SPA działa lokal, który można wynająć na imprezy, a SPA to integralna część oferty. - Bywa, ze goście, przychodzący na przykład na przyjęcie komunijne są zaskoczeni informacją, że mogą wziąć z sobą kąpielówki - mówi Marta Saługa. - Podczas kameralnych, zamkniętych imprez serwujemy, poza domowym menu, dobrą muzykę rockową i standardy jazzowe. Było u nas kilka uroczystości weselnych, w tym z przysięgą, złożoną w plenerze. Myślę, że goście mają dobre wspomnienia - mówi właścicielka.

Marta, mama kilkuletniej Mai, to osoba o wielu pasjach. Sama gotuje dla gości, sama też jest autorką prostych, niebanalnych dekoracji. Ich bazą jest to, co dała natura - mchy, szyszki, drewno, owoce i warzywa z ekologicznych upraw.

Marta i Maciej nie potrzebowali ściągać do Włocławka dekoratorów wnętrz. Sami je zaplanowali, wiele prac wykonując od A do Z.

- Miejsce jest nieduże, klimatyczne, a jedzenie, które podaję, oparte na daniach z kuchni domowej - przyznaje Marta.

Lokal trzeba rezerwować, ale chętnych nie brakuje. Kuszą właśnie dodatkowe atrakcje - basen, plac zabaw dla dzieci, balie oraz sauna.

Pozostało jeszcze 7 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Bydgoskie Klasyki rozpoczęły sezon w Pałacu Lubostroń. Zdjęcia

Bydgoskie Klasyki rozpoczęły sezon w Pałacu Lubostroń. Zdjęcia

63. Konkurs Sztuki Ludowej Pałuk w Szubinie pokazał, że tradycja nie ginie

63. Konkurs Sztuki Ludowej Pałuk w Szubinie pokazał, że tradycja nie ginie

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Zobacz również

Bydgoskie Klasyki rozpoczęły sezon w Pałacu Lubostroń. Zdjęcia

Bydgoskie Klasyki rozpoczęły sezon w Pałacu Lubostroń. Zdjęcia

63. Konkurs Sztuki Ludowej Pałuk w Szubinie pokazał, że tradycja nie ginie

63. Konkurs Sztuki Ludowej Pałuk w Szubinie pokazał, że tradycja nie ginie