Pierwsze spotkanie dla osób bezrobotnych, które chciały podjąć pracę jako monter sprzętu radiowego i telewizyjnego, zorganizowano w Golubiu-Dobrzyniu pod koniec grudnia. Przyszło wówczas ponad osiemdziesiąt osób. W styczniu przez urząd pracy przewinęło się 146 chętnych. Otrzymywali tam dokumenty potrzebne do dalszej rekrutacji, ankiety i karty referencyjne. W ciągu kilku dni byli zapraszani na dalsze rozmowy do firmy. Teraz 63 z nich pracuje już w Sharpie. Na tym nie koniec.
- Firma w ciągu trzech lat będzie potrzebować około trzech tysięcy pracowników - mówi Joanna Karwaszewska z Powiatowego Urzędu Pracy. - My nadal pomagamy jej w rekrutacji. Zainteresowani podjęciem pracy mogą zgłaszać się do urzędu.
Podczas trzymiesięcznego okresu próbnego zarobki nie są wysokie, dla pracownika przygotowywanego do pracy kształtują się na poziomie najniższej krajowej pensji, czyli 900 zł. Jednak urząd pracy opłaca miesięczny bilet autobusowy. Specjalnie wynajęty autobus dowozi do Ostaszewa pracowników wszystkich trzech zmian. Za osobę, która przed przyjęciem do pracy miała status bezrobotnego, pośredniak płaci całość kosztów dojazdu, czyli 200 złotych. Pozostali, czyli niekierowani do pracy przez urząd, płacą zniżkowo 45 złotych miesięcznie, bo resztę kosztów ponosi firma.
