Przełom roku nie był dobry dla poszukujących etatu mieszkańców powiatu. Nowych miejsc pracy w gminach brakuje.
Lista coraz dłuższa
W grudniu lista osób zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Nakle i filii PUP w Szubinie wydłużyła się o blisko 450 nazwisk.
W sumie bezskutecznie zajęcia poszukują w powiecie już 6 tys.454 osoby. Nazwisk jest kilkaset więcej niż rok temu o tej samej porze. Jaki tego powód?
- Wpływ na obecną, trudną sytuację, poza rokrocznym spowolnieniem na rynku pracy w miesiącach zimowych, ma przede wszystkim aktualna, niekorzystna sytuacja gospodarcza, zarówno obecna, jak i występująca w poprzednich miesiącach 2010 roku - ocenia Przemysław Ulatowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nakle. O dziwo bezrobocie najszybciej rośnie w dużych ośrodka ch: Nakle i Szubinie.
Bez optymizmu
Tylko w grudniu zarejestrowano w urzędzie ponad 1000 nowych osób. Większość z nich, bo aż 932, zapukało do drzwi PUP kolejny raz. A ofert pracy dla nich niewiele. W grudniu 68, i to razem z miejscami tzw. aktywizacji zawodowej. Gdy podzieli się je na mieszkańców pięciu gmin powiatu nakielskiego wynik jest zatrważający.
Niektórym się udaje
Ale są szczęśliwcy, którym - mimo tak trudnej sytuacji na rynku pracy - udaje się jednak etat znaleźć. W ostatnich tygodniach takich osób było w powiecie 262. Największą liczbę (107 osób) stanowili wśród nich mieszkańcy gminy Nakło, a także gminy Szubin (78 osób). Najmniej było mieszkańców gminy Kcynia (28 osób) i Sadek (tylko 18).
Zasiłek dla nielicznych
Prawo do zasiłku dla bezrobotnych posiada w powiecie tylko 1613 osób, czyli co czwarty zarejestrowany w PUP. Najlepiej pod tym względem sytuacja przedstawia się w gminie Szubin. Tu 27,1 proc. bezrobotnych otrzymuje zasiłek.
Ale już w leżącej po sąsiedzku gminie Kcynia - tylko co piąta osoba zarejestrowana otrzymuje co miesiąc świadczenie.