
Brygida Zimnoch, oficer prasowy tucholskiej policji, prosi, by przed bankomatem zachować czujność.
Jeszcze w poniedziałek rano wydawało się, że 63-latek jest przypadkową ofiarą złodzieja. Z konta tucholanina zginęło 400 zł. Mężczyzna nie wierzył, gdy dostał SMS-a z banku, że ktoś w Tokio pobrał z jego konta 100 jenów. Dziś wiemy, że takich zdarzeń było więcej.
Czytaj też: Wyczyścili mi konto! Nikt nie chce mi pomóc
- Otrzymaliśmy kilka zawiadomień o popełnieniu przestępstwa - mówi Brygida Zimnoch, oficer prasowa tucholskiej policji. - W niewyjaśnionych okolicznościach z kont zniknęły oszczędności.
Jakie to sumy? Tego Zimnoch nie chce zdradzać, bo nie wszyscy poszkodowani sobie tego życzą. Wiadomo tylko, że najmniejsza wypłata w Tokio, bo rzekomo tam wypłacano pieniądze, wynosiła właśnie 400 zł. Jaki może być mechanizm oszustw?
Wszystko wskazuje na to, że w ten weekend w powiecie tucholskim pojawili się złodzieje, którzy na klawiaturę w bankomatach nakładali specjalne nakładki skanujące hasła, które wpisują klienci przed pobraniem gotówki. Oszukani więc zostali ci, którzy mieli pecha pobierać gotówkę w punktach, które bandyci wzięli na celownik.
Zimnoch prosi o czujność. Policjanci będą oczywiście sprawdzać bankomaty i zapis y z monitoringu, ale przecież złodzieje mogą pojawić się raz jeszcze. Jak się dowiedzieliśmy, oszukanych jest co najmniej kilkanaście osób, którzy mają konta w różnych bankach. Nie wszyscu zdążyli zawiadomić policję.
Jak się dowiedzieliśmy, złodzieje mieli na oku m.in. bankmat przy "Biedronce".
Bogumiła Bełdzikowska, prezeska Banku Spółdzielczego w Tucholi, potwierdza, że wśród poszkodowanych jest kilku klientów jej placówki. - Gdy w poniedziałek przyszedł do nas jeden z okradzionych, od razu zaczęliśmy sprawdzać dane w systemie. Ustaliśmy, że w ten sam sposób potraktowano kilku właścicieli kont. Od razu zablokowaliśmy ich konta i skontaktowaliśmy z nimi telefonicznie, by poinformować o zdarzeniu.
Bełdzikowska prosi, by przed wypłatą gotówki z bankomatu, sprawdzać, czy na urządzeniu nie jest wyczuwalna pod palcami dodatkowa nakładka. A rzeczniczka policji radzi, by zwracać uwagę nie tylko na przechodniów, ale i na zaparkowane obok auta.
- Stosujemy możliwe zabezpieczenia, ale złodzieje są o dwa kroki przed nami - mówi.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »