Pierwszy raz rowerzystę funkcjonariusze zatrzymali we wtorek, około godz. 12.45 na ul. Mickiewicza w Wąbrzeźnie. Od razu poczuli woń alkoholu, więc sprawdzili jego stan trzeźwości. Wynik - ponad dwa promile.
Jak się okazało, spotkanie z policjantem i zagrożenie karą do roku więzienia nie zrobiło większego wrażenia na mężczyźnie. Kiedy zniknął z pola widzenia policjantów, znowu wskoczył na rower. Dojechał do Sitna w gminie Wąbrzeźno.
Przeczytaj także:Aleksandrów Kujawski. BMW wjechało w motorower [zdjęcia]
Właśnie w Sitnie, o godz. 14 policjanci zauważyli tego samego rowerzystę, którego rozliczali zaledwie 75 minut wcześniej. Został zatrzymany. Jak się okazało, przetrzeźwiał, ale tylko "symbolicznie". Nadal miał 1,9 prom. alkoholu w organizmie.
- Teraz mężczyzna poniesie konsekwencje za oba czyny - zapowiada st.asp. Marek Barański, rzecznik policji w Wąbrzeźnie.
Czytaj e-wydanie »