- To była bardzo pouczająca i piękna wycieczka - zapewnia Eward Stachowicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Sępólnie. - Niektórzy radni, szczególnie ci młodsi nie znali tych miejsc.
Nadleśniczy Ryszard Zambrzycki pokazał chronione dęby, rezerwaty, w tym bardzo oryginalny - bagiennej roślinności, oraz urokliwy zakątek między jeziorami Lutowskim i Mielec. Chodzi o mostek, bo oba jeziora łączy nibyrzeczka, z którego rozpościera się przepiękny widok.
Niestety, wycieczkę przerwał pożar w lesie. Druhowie z Lutówka i Lutowa stawili się na alarm i pokazali, że potrafią gasić. Radni z gminy Sępólno zobaczyli, jak trudna może być akcja w lesie. Rozwijanie węży i puszczanie wody poszło sprawnie. Na szczęście był to próbny alarm, aby radni mogli sami ocenić, czy warto wspierać OSP w Lutówku i Lutowie.