Skwer przy ul. Kożuchowskiej, okolice wzdłuż ul. Batorego, ul. Ćródlaną i wiele innych miejsc od początku wiosny wskazują mieszkańcy jako te, na których panuje ogromny bałagan.
Ktoś zapomniał?
- Czy urzędnicy zapomnieli, że porządek w mieście to ich obowiązek?! - krzyczał do słuchawki jeden z mieszkańców. - A tu na niektórych chodnikach nie dość, że pełno śmieci, to jeszcze leży piach, którym posypywano lód.
Inna Czytelniczka była tak zbulwersowana, że przyszła do redakcji. - W parku Tysiąclecia leżą liście jeszcze z jesieni. Czy w mieście nie ma służb porządkowych? - pytała.
Pani Ewa dzwoniła do nas kilka razy. Z każdym dniem jej cierpliwość była mniejsza. - Widziałam swoje wypowiedzi w "Miejskim forum". W "Winogronkach" pojawił się temat bałaganu na rozdrożu ul. Piwnej i Kożuchowskiej, o którym zaalarmowałam redakcję. I co? Nie wiem, czy ludzie odpowiedzialni za służby porządkowe są ślepi? Porzucona opona jak leżała, tak leży. W "towarzystwie" strzykawek, wyrzuconych paczek papierosowych i butelek - mówi.
Chcą lepszej współpracy
Reagując na głosy Czytelników spytaliśmy urzędników, co zamierzają. - Nasz obowiązek to sprzątanie wzdłuż miejskich ulic - wyjaśnia naczelnik wydziału inwestycji i zarządzania drogami Henryk Napierała. - I te rejony stale porządkujemy. Trzy razy w tygodniu pracownicy zbierają zanieczyszczenia.
H. Napierała dodał, że życzyłby sobie lepszej współpracy z mieszkańcami. - Jeśli ktoś zgłasza nam bałagan to dobrze byłoby, żeby wskazał winowajcę. Niestety ludzie tego unikają - mówi.
Rzecznik magistratu Aleksander Dziącko dorzucił, że wiele zależy od samych zielonogórzan. - Chciałbym zaapelować do mieszkańców o większą dbałość o miasto - mówi. - W miarę możliwości niwelujemy dzikie wysypiska śmieci. Ale potrzebujemy pomocy zielonogórzan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?