Przez wiele lat był on kierownikiem i redaktorem inowrocławskiego oddziału redakcji Ilustrowanego Kuriera Polskiego. Był również oddanym społecznikiem, który owocnie zapisał się w społecznym obrazie miasta i Kujaw oraz w życzliwej pamięci wielu dawnych czytelników.
Henryk Zimmer urodził się w Inowrocławiu w 1940 roku. Swoją znajomość z przyszłym zawodem rozpoczął jako 18-latek, w 1958 roku, kiedy nawiązał społeczną współpracę z redakcją IKP i zaczął pisać informacje sportowe. Uprawiał wtedy wyczynowo strzelectwo w ramach Ligi Przyjaciół Żołnierza i o tej dyscyplinie oraz o Aeroklubie Kujawskim pisał najczęściej. Potem doszły inne tematy. Wkrótce został zatrudniony w IKP, jako pracownik techniczno-redakcyjny.
Jego zainteresowań prasowych i chęci wypowiadania się pismem nie odwrócił dwuletni epizod pracy w samorządzie terenowym Marcinkowa i Tupadeł, gdzie był sekretarzem Gromadzkich Rad Narodowych. W 1963 r. powrócił do IKP, a po 13 kolejnych latach objął funkcję sekretarza redakcji międzyzakładowego tygodnika „Nasze Sprawy”. W piśmie tym miał pod dziennikarską opieką Fabrykę Maszyn Rolniczych „Inofama”.
Kiedy w 1979 r. przeszła na emeryturę Helena Wieszok - długoletnia kierownik miejscowej redakcji IKP, Henryk Zimmer objął jej stanowisko i pozostawał na nim do swojej emerytury, wzmacniając osobistą spostrzegawczością i szybką reakcją wizerunek pisma. Redagowane przez niego wydanie odzwierciedlało różnostronny obraz miasta i okolic, z ich osiągnięciami i bolączkami, z pozytywami i kłopotami życia codziennego. Także z indywidualnymi problemami pojedynczych osób, rodzin czy lokalnych środowisk. Przysparzało to pismu poczytności, podobnie jak różne akcje i inicjatywy społeczne.
Za swoją działalność dziennikarską w piśmie SD Henryk Zimmer otrzymał nagrodę Prezydium Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego. Był też m.in. wiceprzewodniczącym Miejskiego Komitetu SD. Odznaczony był Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi oraz wyróżniony honorową odznaką „Za szczególne zasługi dla rozwoju województwa bydgoskiego”. Był ceniony i lubiany. Zmogła Go rozwijająca się latami nieuleczalna choroba.
Pozostawił dobrą pamięć!