MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Praca i płaca

Jan Raszeja

     Dziś weźmiemy na tapetę uczucia ambiwalentne, które mną targają co jakiś czas. Takiego targania doświadczam zimą, bo z jednej strony lubię jak jest biało, natomiast z drugiej - nie znoszę zimna. Mój problem jest więc w pewnym sensie nierozwiązywalny, bo malowniczy śnieg na glebie leży jak temperatura jest minusowa. A gdy powyżej zera, to ciepło oraz błotno. I tak źle, i tak nie najlepiej.
     Uczucia ambiwalentne mam także, gdy wsłuchuję się w chór domagających się odszkodowań od mojego kraju. Potomkowie polskich Żydów chcą ich za swoje domy, z których ich przodków wyrzucili Niemcy, przesiedleńcy zza Buga - za majątki, z których wygnali ich Rosjanie, znacjonalizowani - za to wszystko co zabrali im komuniści - lista jest długa. Przed kilku dniami wpisali się na nią byli junacy.
     Niedługo po wojnie utworzono "Służbę Polsce", do której przymusowo wcielano na kilka miesięcy młodych ludzi, którzy w szeregach tej organizacji robili różne rzeczy: odgruzowywali zburzone miasta, pracowali w kamieniołomach czy pegeerach. Tylko za jedzenie, nikt im nie płacił, w dodatku indoktrynowano ich zaciekle w duchu miłości do nowego ustroju. Dryl był wojskowy, warunki życia spartańskie, praca ciężka. Teraz chcą za "wypłaty wynagrodzenia za czas pracy, zaliczenia tego okresu do stażu emerytalnego i chcemy, żeby nam oficjalnie podziękowano" - mówił Zdzisław Przysiecki, przewodniczący Komitetu Założycielskiego stowarzyszenia byłych junaków. I dodawał: "Nas nie obchodzi dziura budżetowa".
     To mnie urzekło, bo przynajmniej ktoś nareszcie jasno powiedział, o co chodzi.
     Chciałbym być dobrze zrozumiany - i tym niegdysiejszym junakom, i wszystkim których wymieniłem stała się krzywda. Większa, mniejsza, ale krzywda. A każda niesprawiedliwość powinna zostać naprawiona. Pozostaje kwestia adresata. Naprawdę nie wiem, dlaczego za niegodziwości hitlerowskie czy sowieckie ma płacić III Rzeczpospolita? Czy dlatego, że jej poprzedniczka nie potrafiła obronić swoich obywateli? Przecież jednak za to nasi dziadkowie, nasi rodzice, cały kraj zapłacili bardzo, bardzo drogo. A teraz jeszcze mamy za to płacić my?
     Z junakami jest trochę inaczej. Państwo polskie - niesuwerenne, wasalne, ale jednak moje - wykorzystało swoją siłę i władzę, żeby z młodych chłopaków, często wbrew ich woli, zrobić tanią siłę roboczą. Cóż, że używaną do robienia rzeczy potrzebnych (w końcu ktoś musiał odbudować ten przeorany wojną kraj), cóż z tego że pewnie nawet nie było im za bardzo czym płacić. Przecież jednak nieprawość pozostaje nieprawością i niegodziwością, więc musi być zrekompensowana. Myślę tak: jeśli chcemy być w porządku, to Rzeczpospolita powinna tym starym ludziom zapłacić, dołożyć im do emerytur. Nawet gdy za bardzo nie ma z czego. Ale ich w końcu dziura budżetowa naprawdę nie musi obchodzić, naprawdę nie każdego musi obchodzić, obywatel nie ma obowiązku przejmowania się mankiem w państwowej kasie, nie on je zrobił. I gdy tak się stanie, kiedy wynagrodzimy ich za te kamieniołomy, za oczyszczone z gruzów ulice Warszawy czy Szczecina, zaorane i obsiane pola - wtedy będziemy w porządku wobec nich i wobec siebie. Poza tym za nic nie będziemy musieli im dziękować.
     W końcu dostali pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska