Przypomnijmy związki zawodowe w Grupie Energetycznej Enea, która dostarcza prąd do odbiorców na terenie byłego województwa bydgoskiego, chcą 8-procentowych podwyżek wynagrodzeń.
- To wynika z uzgodnień komisji trójstronnej - mówi Janusz Śniadecki, wiceprzewodniczący Międzyzakładowego Związku zawodowego pracowników GK Enea. - A że nasza spółka przynosi zyski i to znaczne, to uważamy, że podwyżka nam się należy.
Inne zdanie mają władze spółki, z którymi jeszcze w weekend negocjowali związkowcy. Bezskutecznie.
W poniedziałek przez dwie godziny mieliśmy strajk ostrzegawczy. Ekipy naprawcze nie wyjeżdżały w tym czasie do awarii, zamknięte były też biura obsługi klienta.
Co dalej poza flagami związkowymi wywieszonymi na budynku Enei? - Myślę, że jest szansa na pozytywnie rozwiązanie konfliktu - mówi Śniadecki. - Pracodawca chce z nami rozmawiać już w piątek.
Jeśli strony nie dojdą do porozumienia... - Nie wykluczamy strajku generalnego we wszystkich spółkach energetycznych, w których pracownicy wysuwają roszczenia płacowe - dodaje Śniadecki.