W finansach i bankowości, przede wszystkim wskutek fuzji i przejęć, liczba miejsc pracy zmniejszyła się w ciągu ostatnich miesięcy o 10 proc.
Pesymistyczne nastroje
Przekłada się to na pesymistyczne nastroje w branży. Blisko połowa przebadanych z tego sektora - przez firmę TMP Worldwiwe, która sprawdza rynek pracy - mówi o konieczności redukcji etatów. Kolejnym dotkniętym przez sytuację na rynku sektorem jest budownictwo, tam także zwalnia się pracowników.
Lekarstwo na gospodarkę
Natomiast 4 proc. wynosi wzrost zatrudnienia w farmaceutyce. Najbardziej poszukiwani są ciągle przedstawiciele medyczni, ale w tej roli coraz rzadziej widzi się lekarzy. Firmy stawiają na absolwentów kierunków chemicznych, farmacji oraz Akademii Wychowania Fizycznego.
Tradycyjnie poszukiwani są sprzedawcy. Utrzymuje się też popyt na pracowników biur obsługi klientów, ale spadł na marketingowców. Prawdopodobnie nadchodzą lepsze czasy dla informatyków i pracowników logistyki.
Brak wiary w siebie
Aż 59 proc. zapytanych pracodawców przyznało, że nie zamierza zatrudnić lub przyjąć na praktyki absolwentów i studentów ostatnich lat. Wyjaśnili, że z im mniejszego ośrodka pochodzą i im większe panuje tam bezrobocie - tym są mniej pewni siebie, gorzej oceniają swoje umiejętności oraz mają niskie wymagania płacowe. Ponadto ich dokumenty aplikacyjne są zbyt ogólnikowe. Nic nie mówią o tym, dlaczego kandydat chce pracować w danej firmie. Jeszcze gorzej radzą sobie tacy kandydaci z autoprezentacją. O wiele lepsi są w tym studenci renomowanych uczelni.
