W tej bajce jest smok i małe miasteczko, którego mieszkańcy już się go nie boją. Jest też król, który za zabicie smoka oferuje rękę księżniczki. Wszystko się zgadza, prawda? Do momentu, gdy w miasteczku pojawi się niezwykłe rodzeństwo, tytułowi „Sprzedawcy bajek”, którzy błyskawicznie przewrócą życie dworzan do góry nogami.
W najbliższy piątek o godz. 17 w Teatrze Polskim w Bydgoszczy będzie można premierowo obejrzeć pierwszą w tym sezonie bajkę . „Sprzedawców bajek” reżyseruje Jakub Krofta, dyrektor artystyczny Wrocławskiego Teatru Lalek, a za tekst do spektaklu odpowiada Maria Wojtyszko, kierowniczka literacka wrocławskiej sceny. - Nie ma chyba w Polsce lepszego duetu, jeśli chodzi o tworzenie mądrych propozycji teatralnych dla dzieci - rekomenduje Łukasz Gajdzis, szef bydgoskiego teatru. - Do młodego widza podchodzą w sposób dojrzały, a nie infantylny.
- Dzieciaki są bardzo wymagającymi, spontanicznymi widzami. Żywo reagują, głośno myślą, mają bardzo szerokie horyzonty i jeszcze większą wyobraźnię - zauważa Krofta. - Tam, gdzie dorosły kuli się w sobie, bo ma wrażenie, że nic nie rozumie, dziecko po prostu pyta.
„Sprzedawcy bajek” mimo wszystkich składowych typowej bajki, nie będą zwyczajną propozycją.
- Wbrew konwencji, która jest teraz dość często wykorzystywana w teatrze dla dzieci, nie uwspółcześniam języka, a wręcz przeciwnie, staram się pokryć go patyną - opowiada Maria Wojtyszko. - Zobaczymy, jak na to zareagują widzowie. W naszej bajce nie ma też takiej typowej walki dobra ze złem. Żeby odkryć, co lub kto jest pozytywnym, a co lub kto negatywnym bohaterem, trzeba się trochę wysilić. To dobry punkt wyjścia do rozmów o tolerancji, zrozumieniu i wzajemnych relacjach.
Na scenie zobaczymy m.in. Emilię Piech i Damiana Kwiatkowskiego.
Cera idealna. Czy warto używać kosmetyków z witaminą C?
Źródło:
TVN