https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protestujący kupcy z włocławskiego śródmieścia zyskali cennego sprzymierzeńca

Barbara Szmejter
Kupcy z włocławskiego śródmieścia, protestujący przeciwko zmianom, proponowanym na placu Wolności przez ratusz, poświęcili okres wakacji na zbieranie dowodów, popierających ich tezy. Podpierając się różnymi przykładami przekonują: Nie można wyprowadzać z placu ruchu kołowego.

- Po naszych wcześniejszych analizach oraz po zgromadzeniu informacji z innych miast mamy głębokie przekonanie, że koncepcja rewitalizacji Placu Wolności z planem częściowego zamknięcie ruchu samochodowego likwidacją parkingów skarze ten Plac na wymieranie - przekonuje Piotr Czarnecki, prezes Stowarzyszenia Inwestorów i Użytkowników Lokali Użytkowych. - W momencie zamknięcia placu, blisko 200 przedsiębiorców, działających w obrębie tego miejsca, stanie na krawędzi bankructwa, co w konsekwencji doprowadzi do utraty pracy przez wiele osób.

Stowarzyszenie od początku snuje dość katastroficzne wizje. Przekonuje, że zamykanie sklepów spowoduje wyludnienie i w niedługim czasie całkowity upadek działalności handlowej i usługowej, zlokalizowanej wokół placu Wolności. W ślad za tym, jak pokazuje praktyka innych miast, czy choćby dolny odcinek włocławskiej ul. 3 Maja , pójdzie gastronomia. Dojdzie do obniżenia wartości nieruchomości i pogorszenie się zdolności kredytowej przedsiębiorców, dla których mogą one stanowić zabezpieczenie bankowe. To wszystko oczywiście, obniży wpływy do kasy miasta.

Nieoczekiwanego wsparcia udzielił stowarzyszeniu architekt i urbanista o międzynarodowej sławie, twórca licznych projektów prof. Stanisław Fiszer, tworzący głównie w Paryżu.. Za pośrednictwem swego współpracownika Tomasza Tarnowskiego dostarczył nam opinię, przygotowaną na postawie materiałów, otrzymanych od protestujących kupców. Profesor zastrzega, że nie zna szczegółów projektu, zapoznał się jednak z jego wizualizacją, opisem planowanych zmian oraz ogólną sytuację demograficzno - urbanistyczną miasta i samego placu Wolności. - Wiem, że na tym placu prowadzi różnoraką działalność wielu drobnych przedsiębiorców, których powodzenie zależy od .. klientów i obecności tych klientów - to bardzo ważne słowa - obecność, dostępność, łatwość dotarcia! - twierdzi znany architekt. I dodaje, że Włocławek to nie Rzym czy Paryż i poszukiwanie tych samych mechanizmów, np. tworzenia rue pietonne (deptaków - przp. red.) może być szkodą dla mniejszego miasta.

Zdaniem profesora brak cech, funkcji turystycznych powoduje, że miasto musi pilnować naturalnego, własnego rytmu, który powodują, że żyje w każdym fragmencie. Ingerowanie, porządkowanie wg wzorców zaczerpniętych z zewnątrz może być szkodliwe. Miejski bigos - jak potrawa składa się z wielu składników, porządkowanie, ograniczanie spowoduje, że efekt nie będzie smaczny - a tu po prostu zaszkodzi miastu i jego mieszkańcom. Samochód, zdaniem St. Fiszera, jest narzędziem powszechnym, codziennego użytku, a w Polsce, posiadanym przez lepiej sytuowaną część społeczeństwa, młodszą, lepiej prosperującą, która generuje ruch w interesie", ożywia miejsca i czas.

Kolejne sprawy to nasz polski, chłodny klimat, coraz szybsze tempo życia. To wszystko sprawia, że chcemy do miejsca, które nas interesuje - sklepu, restauracji, podjechać jak najbliżej samochodem. - Znam przykłady z Francji, gdzie ulice tylko dla pieszych zamieniały się wieczorem w ulice niebezpieczne, proces był szybki i logiczny. Niemożność dotarcia autem powodowała, że upadały usługi, potem gastronomia, zostawał wyszynk, raczej z gatunku podlejszych - po pół roku sytuacja była taka, że wieczorem rue pietonne opanowywane były przez lokalną żulię. I to był ostatni etap - agonia. Oczywiście nie myślę teraz o deptakach, skwerkach w Rzymie, Florencji, Paryżu, Krakowie, miejscach gdzie ruch turystów generuje inną zupełnie inną sytuację - wyjaśnia profesor. Dodaje, że chętnie przyjedzie kiedyś do Włocławka i spotka się z mieszkańcami. Teraz jednak radzi, by plac Wolności pozostawić na razie w spokoju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kat
W dniu 14.10.2009 o 00:09, Krisss napisał:

Chyba tylko Ty ich widzisz. Nikt nikomu nie karze sprzedawać mieszkania i przymusowo wynajmować boxu. Natomiast na pewno zyskają na tym Ci którzy poszli do przodu i zdecydowali się na otwarcie tam sklepów. Ameryki też nie odkryłeś z tymi kosztami. Wiadomo, że Budizol jak każda firma nie podejmuje takich inicjatyw charytatywnie. To, że jeden sklep ma obrót mniejszy to nie znaczy, że mamy zabronić i wprowadzać surowe kary dla tych którym udaje się wygospodarować większy i decydują się pnąć wyżej i np. zabezpieczyć dojazd do sklepu poprzez budowę parkingu na swój koszt. Normalna reguła rynku albo jesteś do przodu albo w tyle, prościej dla zrozumienia: ŻYCIE....



Wszystko ładnie i pięknie dopóki właściciel Budizolu bedzie inwestował za własne pieniądze i na własnym terenie nie powodując swoim działaniem degradacji całej okolicy i nie wymuszając na władzach miasta na siłę inwestycji mających na celu dostosowanie innych do siebie (Pl.Wolności, przejście podziemne, kanalizacja na Kilińskiego). Niech inwestor sam zatroszczy się o powodzenie swojego przedsięwzięcia i nie wykorzystuje do swoich gierek marketingowych kolegów z władz miasta i miejskich pieniędzy potrzebniejszych w innych miejscach. Włocławek od wielu lat ma swój centralny Plac Wolności i jeżeli prywatny inwestor chce uzurpowac sobie prawo do jego funkcji i kształtu to niech miasto sprzeda mu ten cały teren razem z okolicznymi ulicami, niech wykupi od właścicieli lokale i mieszkania (po cenie rynkowej) i wtedy hulaj dusza ! Będzie mógł zrobić z tym co mu sie spodoba, ale tylko i wyłącznie na swoim i za własne pieniądze ...
D
Dionizy
Nawiedzonych to w Polsce ostatnio nie brakuje. Niedawno jeden z obrońców kupców o nazwisku Czarnecki został europosłem. I gdzie on teraz jest? Dalej papla co mu ślina na język przyniesie, ale dzięki politykom PiS-u (włocławskich też) kasę ma niezłą. A tak niewiele brakowało. O ile sobie dobrze przypominam, to chodziło tylko o 3 albo 4 głosy i pan Czarnecki trojga imion nie byłby europosłem. Ale Czarneckich ci u nas dostatek. Zniknął jeden pojawił się drugi. Autor odezwy do mieszkańców Włocławka. Całość oceniam jako bicie piany z kawałkami populistycznych haseł w bardzo kiepskim sosie. Autor odbiega, nie wiem albo wiem czemu, od rzeczywistości albo porusza tematy, które są i będą dyżurne na zawsze takie jak remonty budynków, naprawa chodników, budowa kanalizacji czy gazyfikacja. Z poprzednim Czarneckim łączy go brak logiki. Zabrakło 400 miejsc w przedszkolach. Dlaczego? Bo inny Czarnecki, włocławski radny je likwidował. Pomysł zamiany ulic w parkingi naprawdę kuriozalny. A może chodzi o to, żeby rozwijać handel na parkingach? Mimo wszystko trzeba jakoś dojechać. Podobnie było z ruchem pojazdów na 3 maja. Zamknięto ruch kołowy bo przeszkadzał w handlu chodnikowym. Po likwidacji rozkwitł handel chodnikowy a kasa miejska pękała w szwach od dodatkowej gotówki. Ulicą przewalały się tłumy kupujących. Trzeba było wtedy myśleć o remontach prywatnych kamienic, gazie i kamerach. Gdzie wtedy było Stowarzyszenie?
Kolejny włocławski Czarnecki bronił handlu łóżkowego i szczękowego na Zielonym Rynku. I po co? I kupcy są niedaleko i wielki parking w śródmieściu. Ale dla jeszcze innego Czarneckiego źle. Podobno mający dwa sklepy na 3 maja i na Zielonym Rynku na tyle zbiedniał, ze prezydent umorzył mu część należności czynszowych. Więc po co pisać bzdury, że im więcej parkingów to miasto się bogaci? Wręcz odwrotnie. Chyba, że z opłat za parkowanie.
Przykład Lubartowa jest bardzo wymowny. Dokonano analizy, która pokazała ujemne konsekwencje likwidacji targowiska w centrum. Jednocześnie kupcy zgodzili się z wnioskami, że targowisko nie upiększa głównego rynku. Panie Czarnecki - nie napisał pan jaki był finał tej sprawy.
Z całości wynika taki dość dziwny wniosek. Przebudować plac Wolności na wielki parking i rozpocząć prawdziwy dochodowy handel jak dawniej bywało na łóżkach i w szczękach. Tylko co zrobić z kasą miejską? Przecież ona się zapadnie pod ciężarem podatków od bogacących się kupców z Placu Wolności.
Co do opinii profesora Fiszera? Czy on chociaż wie, że jakąś opinię napisał dla włocławskiego placu? Mam duże wątpliwości. A nawet gdyby? Kolejna opinia na zamówienie, bo facet tylko to wiedział co mu zamawiający podał
K
Krisss
W dniu 13.10.2009 o 21:01, urzedas napisał:

Krisss , dlaczego w godzinach pracy tworzysz elaboraty reklamowe? Daj sobie spokój . Na okrągło piszesz jedne i te same bzdury . Plac Grodzki , Wzorcownia..... ten obiekt jeszcze nie otwarty a już odbija się czkawką . Najciekawsze jest to że czka sie nie tym na Placu, a tym co mają mieć stoiska w tym super gmachu .



Tak jestem w pracy jak i to, że Ty jesteś księdzem. Bzdury?. szukaj innego naiwniaka którego można urobić jak ciasto, zbyt wiele widziałem i czytałem tyle ci powiem.....
K
Krisss
W dniu 13.10.2009 o 22:50, kat napisał:

Oj tak masz rację będzie sie im czkało i to niemało - okres wynajmu lokalu 5 lat, stawki za wynajem boxu (stan surowy!) oscylują w granicach: czynsz gwarantowany 45 euro/m2 plus 27zł/m2 tzw. koszty eksploatacyjne z marketingiem, plus 7% od obrotu!!!. Depozyt bankowy - 3-miesieczny czynsz plus 3-miesieczne koszty. Do tego dochodzą koszty urzadzenia tego "gniazdka" zawierające m.in.: opłata z tytułu marketingu otwarcia centrum - 12 euro/m2, koszt koordynacji technicznej 1-miesięczny czynsz gwarantowany, podłączenie do instalacji tryskaczowej p-poż lokalu najemcy 1-miesięczny czynsz, koszt przyłączenia do instalacji elektrycznej 1000euro jednorazowo, koszt przyjęcia dokumentacji i zatwierdzenie 1000euro jednorazowo, zaliczka na poczet wykonania witryny 1,5-miesieczny czynsz itd, itd ... Powierzchnia wynajmu wynosi ponad 20000m2 - łatwo obliczyć na co muszą się złożyć najemcy i odebrać to potem od gawiedzi odwiedzającej ten moloch. Życzę sukcesów lokalnym kamikadze, którzy liczą na wielkie zyski, a juz zaczynają sprzedawać własne mieszkania, żeby pieniądze wpompowac w box we wzorcowni i sprostać wymaganiom właścicieli wzorcowni... Provident przy takich warunkach wynajmu to pikuś, Pan Pikuś...


Chyba tylko Ty ich widzisz. Nikt nikomu nie karze sprzedawać mieszkania i przymusowo wynajmować boxu. Natomiast na pewno zyskają na tym Ci którzy poszli do przodu i zdecydowali się na otwarcie tam sklepów. Ameryki też nie odkryłeś z tymi kosztami. Wiadomo, że Budizol jak każda firma nie podejmuje takich inicjatyw charytatywnie. To, że jeden sklep ma obrót mniejszy to nie znaczy, że mamy zabronić i wprowadzać surowe kary dla tych którym udaje się wygospodarować większy i decydują się pnąć wyżej i np. zabezpieczyć dojazd do sklepu poprzez budowę parkingu na swój koszt. Normalna reguła rynku albo jesteś do przodu albo w tyle, prościej dla zrozumienia: ŻYCIE....
K
Krisss
W dniu 12.10.2009 o 15:09, fertyl napisał:

tak za bardzo to nie zrozumiałem o czym piszesz ? Fiszer nie mówi co rozbić, ale przestrzega przed tym czego lepiej nie robić teraz i podaje - jak dla mnie bardzo logiczne !! argumenty. To, że jest źle wiemy, to że może być gorzej to mówią nam bardziej doświadczeni. Zgadzam się, że klienci i tak pójdą do Wzorcowni, ale co z tego, czy mamy tracić handel i usługi na Placu - szybciej dobić to co żyje ? Ja patrzę z punktu widzenia budżetu naszego Miasta. Niech konkurują, płacą podatki a Miasto nich zajmie się pilniejszymi pracami, bo są ludzie którzy sr...ją do wiaderka i to 150 m od Pl. Wolności - i to niestety nie jest śmieszne.



Wiesz Fertyl nie da się przestrzec przed tym co już jest a jak nie rozumiesz to nie rozum dalej. Na litość mnie nie bierz. To ze ktoś woli robić do końca życia w wiaderko to nie znaczy ze reszta też musi a miasto ma umierać. Proszę bardzo niech konkurują. Nikt im nie mówi czym i jak mają handlować i nikt im nie zabrania poszerzać swojej działalności o rozbudowę lokalu i parkingu jak jest taka możliwość. Poprostu trzeba być przedsiębiorczym. Powiedź mi których ty masz na myśli doświadczonych bo jak sięgam pamiecią tych niektórych twarzy to nie widzę tam żadnego doświadczenia popartego sukcesami. Tracić?. To twoje założenie. Równie dobrze możesz mówić, że dziewczyna od ciebie odeszła chociaż sam z nią zerwałeś.....
k
kat
W dniu 13.10.2009 o 21:01, urzedas napisał:

Krisss , dlaczego w godzinach pracy tworzysz elaboraty reklamowe? Daj sobie spokój . Na okrągło piszesz jedne i te same bzdury . Plac Grodzki , Wzorcownia..... ten obiekt jeszcze nie otwarty a już odbija się czkawką . Najciekawsze jest to że czka sie nie tym na Placu, a tym co mają mieć stoiska w tym super gmachu .



Oj tak masz rację będzie sie im czkało i to niemało - okres wynajmu lokalu 5 lat, stawki za wynajem boxu (stan surowy!) oscylują w granicach: czynsz gwarantowany 45 euro/m2 plus 27zł/m2 tzw. koszty eksploatacyjne z marketingiem, plus 7% od obrotu!!!. Depozyt bankowy - 3-miesieczny czynsz plus 3-miesieczne koszty. Do tego dochodzą koszty urzadzenia tego "gniazdka" zawierające m.in.: opłata z tytułu marketingu otwarcia centrum - 12 euro/m2, koszt koordynacji technicznej 1-miesięczny czynsz gwarantowany, podłączenie do instalacji tryskaczowej p-poż lokalu najemcy 1-miesięczny czynsz, koszt przyłączenia do instalacji elektrycznej 1000euro jednorazowo, koszt przyjęcia dokumentacji i zatwierdzenie 1000euro jednorazowo, zaliczka na poczet wykonania witryny 1,5-miesieczny czynsz itd, itd ... Powierzchnia wynajmu wynosi ponad 20000m2 - łatwo obliczyć na co muszą się złożyć najemcy i odebrać to potem od gawiedzi odwiedzającej ten moloch. Życzę sukcesów lokalnym kamikadze, którzy liczą na wielkie zyski, a juz zaczynają sprzedawać własne mieszkania, żeby pieniądze wpompowac w box we wzorcowni i sprostać wymaganiom właścicieli wzorcowni... Provident przy takich warunkach wynajmu to pikuś, Pan Pikuś...
z
z boku
W dniu 12.10.2009 o 19:20, MARCEL napisał:

Widać nie złą łąpuwę musiał wziąć "sprzymierzeniec" pisu! Nic dziwnego, że szmatławiec Zbonikowski wydaje teraz na gorszym papierze niż pierwszy numer! W końcu oszczędności!


PO-PiS precz.
u
urzedas
Krisss , dlaczego w godzinach pracy tworzysz elaboraty reklamowe? Daj sobie spokój . Na okrągło piszesz jedne i te same bzdury . Plac Grodzki , Wzorcownia..... ten obiekt jeszcze nie otwarty a już odbija się czkawką . Najciekawsze jest to że czka sie nie tym na Placu, a tym co mają mieć stoiska w tym super gmachu .
M
MARCEL
Widać nie złą łąpuwę musiał wziąć "sprzymierzeniec" pisu! Nic dziwnego, że szmatławiec Zbonikowski wydaje teraz na gorszym papierze niż pierwszy numer! W końcu oszczędności!
f
fertyl
W dniu 12.10.2009 o 15:09, fertyl napisał:

tak za bardzo to nie zrozumiałem o czym piszesz ? Fiszer nie mówi co rozbić, ale przestrzega przed tym czego lepiej nie robić teraz i podaje - jak dla mnie bardzo logiczne !! argumenty. To, że jest źle wiemy, to że może być gorzej to mówią nam bardziej doświadczeni. Zgadzam się, że klienci i tak pójdą do Wzorcowni, ale co z tego, czy mamy tracić handel i usługi na Placu - szybciej dobić to co żyje ? Ja patrzę z punktu widzenia budżetu naszego Miasta. Niech konkurują, płacą podatki a Miasto nich zajmie się pilniejszymi pracami, bo są ludzie którzy sr...ją do wiaderka i to 150 m od Pl. Wolności - i to niestety nie jest śmieszne.


SORRY - to było do KRISS
f
fertyl
tak za bardzo to nie zrozumiałem o czym piszesz ? Fiszer nie mówi co rozbić, ale przestrzega przed tym czego lepiej nie robić teraz i podaje - jak dla mnie bardzo logiczne !! argumenty. To, że jest źle wiemy, to że może być gorzej to mówią nam bardziej doświadczeni. Zgadzam się, że klienci i tak pójdą do Wzorcowni, ale co z tego, czy mamy tracić handel i usługi na Placu - szybciej dobić to co żyje ? Ja patrzę z punktu widzenia budżetu naszego Miasta. Niech konkurują, płacą podatki a Miasto nich zajmie się pilniejszymi pracami, bo są ludzie którzy sr...ją do wiaderka i to 150 m od Pl. Wolności - i to niestety nie jest śmieszne.
k
kat
Dajmy wszystkim równe szanse, a życie pokaże gdzie klient pójdzie na zakupy a nie na spacer. Jezeli miasto nie będzie faworyzować jednego obiektu (i jego właściciela) kosztem innych to gospodarka rynkowa pokaże czyja oferta lepsza i tańsza. Jedną galerie już mieliśmy i właśnie "zwija żagle" ...
K
Krisss
Nie trzeba było robić żadnej ekspertyzy żeby dojść do wniosku, że Włocławek nie będzie Paryżem przez wiele wiele wiele lat. Toruń też nie będzie ale jakoś nie przeszkadza im to w przebudowie kolejnych uliczek na deptaki. Handel kwitnie życie też. To, że nie jesteśmy drugim Paryżem to nie znaczy, że mamy rękę wsadzić w nocnik i tolerować wszystko takim jakim jest i utwierdzać się w dotychczasowej mentalności tymbardziej, że wypływa to w ogromnej mierze od ludzi którzy nic nie zrobili i niewiedzieli co zrobić z rewitalizacją. W myśl tej strategii na pewno nigdy nie będziemy Paryżem. W tej chwili jest możność dotarcia samochodem na wiele uliczek przyległych i prostopadłych do ulicy 3 maja i samego Placu Wolności i co?. Jakoś nie zagwarantowało to dobrobytu kupcom jak i pięknego wizerunku Śródmieścia szczególnie na końcu 3-go maja więc przypuszczenie ze parkingi załatwią wszystko i są złotą receptą na wszystko jest mylne i to WIDAĆ już w tej chwili i nie bardzo pokrywa się z ekspertyzą. Ponadto jak Bulwary zostaną wyremontowane a Plac Wolności pozostanie jednym wielkim skrzyżowaniem każdy będzie wolał na tych pierwszych robić zakupy. Na pewno w trakcie przebudowy Bulwarów, budowie przystani, remontu Placu Staszica itd koniec 3- maja się zmieni pod względem sklepów i każdy odrazu będzie wolał jechać na Bulwary i tam zrobić zakupy w połączeniu z odpoczynkiem i relaksem. Po otwarciu Wzorcowni i przy zachowaniu dotychczasowego skomplikowanego systemu świateł zaczną tam się tworzyć ogromne korki i mało komu poza właścicielami sklepików będzie się chciało na parkingu po wewnętrznej stronie Placu zostawić samochód bo wyjechanie z niego będzie sztuką. Korki są sprawą normalną i ceną rozwoju i Plac prędzej czy później i tak się zakorkuje i tego się uniknąć nie da ale częściowa likwidacja świateł i budowa tunelu trochę by jednak to zmniejszyła i odwlekła. Zależności i pobudki kierujące decyzją odnośnie zakupu to trochę więcej niż parkingi. Po otwarciu Wzorcowni kupcy to zrozumieją ale wtedy już będzie za późno i będą domagać się wręcz tych warunków które obecnie chcą im stworzyć władze. Będą żałować obecnego wizerunku Placu przy którym tak się upierają. Nie będzie on w stanie konkurować z Placem Grodzkim a wtedy też bardziej profesjonalnie zaczną podchodzić do swojej pracy i patrzeć trzeźwiej na całą sprawę bo będą mieli konkurencję. Konkurencja, szczególnie ta obok zawsze zmusza do wyścigu o klienta i nie mam tu na myśli kupców którzy między sobą niechętnie konkurują z racji zażyłości a wręcz kopiują oferty handlowe. Każdy wie, że to co bardziej atrakcyjniejsze bardziej przyciąga niż to co mniej atrakcyjne. Warto też wspomnieć o tym, że Przebudowa zakłada tylko zmianę układu komunikacyjnego a nie wyłączenie z komunikacji tego Placu. Parkingi w obrębie placu będą a jak ktoś chce coś kupić to nie jest żadną filozofią przejść ten krótki odcinek z Kościuszki na Plac czy z Orlej na Plac albo z Przedmiejskiej czy z innej uliczki na Plac. Na Śródmieście nigdy się nie chodziło po zakupy masowe ale drobne połączone z odpoczynkiem czy rekreacją a jesienią i zimą to zazwyczaj żeby zapobiec wychłodzeniu ubiera się odpowiednie ubranie i można iść. Ja myślę, że u młodych to zdecydowany polot na robienie zakupów mają takie obiekty jak Wzorcownia tymbardziej, że ma ona również charakter rozrywkowy, czego u nas w mieście nie ma a wielu ludzi woli też jeździć do Torunia na Szeroką czy do galerii z racji tamtejszego klimatu i tam robić zakupy niż u nas na Śródmieściu gdzie wybór niewielki.
s
szuja
Pani Redaktor ale Pani błysnęła. No,no!Hahaha
f
fertyl
W sumie to mam wrażenie, że Gazeta zaczęła rozumieć "katastroficzne wizje" z LISTU -bo ma siedzibę blisko 3Maja i widzi co się dzieje, no i wypowiedź Fiszera też zrobiła swoje. Może czas zacząć dyskutować na ten temat bo plany Miasta zrobią z 3Maja i Pl Wolności skansen - ale bez turystów...

Redakcjo kiedy prof. Fiszer przyjedzie do nas ?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska