Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed finałem Pucharu Polski

(DARK)
fot. Tomek Czachorowski
Faworytem meczu jest Jagiellonia Białystok, ale Pogoń Szczecin łatwo się nie podda. Komu przypadnie trofeum powinniśmy wiedzieć około 17.30, o ile nie będzie dogrywki i rzutów karnych.

Jagiellonia i Pogoń trenują na Zawiszy przed finałem Pucharu Polski

"Portowcom" kibicować będzie zapewne wieloletni trener Pogoni, Mariusz Kuras.
"Portowcom" kibicować będzie zapewne wieloletni trener Pogoni, Mariusz Kuras.

"Portowcom" kibicować będzie zapewne wieloletni trener Pogoni, Mariusz Kuras.

Dziś oba zespoły trenowały na bydgoskim stadionie. Najpierw białostoczanie, a po nich szczecinianie. Zajęcia miały typowy charakter treningu przedmeczowego. Piłkarze trochę pograli "w dziadka'', potem powymieniali w parach i czwórkach podania na krótkiej przestrzeni. Następnie była gierka na jednej połowie, a na sam koniec stałe fragmenty gry.

W międzyczasie odbyła się konferencja prasowa z udziałem szkoleniowców obu drużyn.
- Jesteśmy zdecydowanym faworytem - stwierdził Michał Probierz, prowadzący Jagiellonię. - Zrobimy wszystko, by spotkanie rozstrzygnąć jak najszybciej. Postaramy się nie dopuścić do dogrywki i rzutów karnych. Na pewno nie zlekceważymy Pogoni. Najważniejsze będzie nastawienie mentalne - podkreślił szkoleniowiec "żółto - czerwonych''.

- Ktoś na pewno będzie niezadowolony, bo puchar jest tylko jeden - powiedział Piotr Mandrysz, trener "portowców''. - Mam nadzieję, że to tylko zbieg okoliczności, że teraz puchar jest bliżej Michała (śmiech). Mamy świadomość z kim gramy, z jak klasową drużyną, prowadzoną przed dobrego trenera. Nie mamy nic do stracenia, a wiele do zyskania. Wierzę w swoich zawodników i mam nadzieję, że wyjdziemy zwycięsko z rywalizacji z czwartym zespołem Ekstraklasy - dodał szkoleniowiec "granatowo - bordowych''. Warto przypomnieć, że szczecinianie wcześniej wyeliminowali: Polonię Warszawa, Piasta Gliwice i Ruch Chorzów.

Na nasze pytanie czy ich podopieczni dużo trenowali wykonywanie jedenastek obaj trenerzy znacząco się uśmiechnęli i odpowiedzieli: - Ćwiczyliśmy rzuty karne, bo czasami w meczach pucharowych dochodzi do takiej sytuacji - powiedział Mandrysz. - To jest element gry i go trenowaliśmy. Bierzemy go pod uwagę, ale nie chcemy do takiej sytuacji dopuścić - wyjaśnił Probierz.

Szkoleniowiec "Jagi'' powiedział, że jego podopieczni mogą przejść do historii. - Najpierw obroniliśmy ligę startując z bagażem minus 10 punktów, chociaż przez większość byliśmy skazywani na spadek. Teraz możemy dodatkowo zdobyć Puchar Polski. Cóż może być piękniejszego dla piłkarza - podkreślił.
- Zdajemy sobie sprawę z wagi sobotniego meczu - powiedział Piotr Klepczarek, obrońca "jagiellończyków'', mający za sobą grę w Unii Janikowo i Kujawiaku Włocławek. - Wiemy, że jesteśmy faworytem, ale musimy potwierdzić to na boisku. Wierzę, że temu podołamy i zdobędziemy puchar dla kibiców. Cieszę się, że wróciłem do tego regionu, bo świetnie się tutaj czułem i dobrze mi się grało - dodał.

Niepocieszony był z kolei Marcin Klatt, napastnik Pogoni, który także ma za sobą grę Kujawiaku i Unii. - Zerwałem więzadła krzyżowe i jestem dopiero co po zabiegu - tłumaczył. - Szkoda, że ominie mnie taki mecz, ale nie mam na to wpływu. Wszystko stało się w meczu półfinałowym przeciwko Ruchowi. Niedługo wracam do zajęć i na przyszły sezon powinienem być gotowy do gry - dodał.

Przypominamy, że nagrodą za zwycięstwo w finale "Pucharu Tysiąca Drużyn'' jest prawo gry w Lidze Europy. Spotkanie poprowadzi sędzia Robert Małek z Zabrza.

Początek sobotniego meczu o 15.30. Transmisję przeprowadzą TVP 2, TVP Sport i Orange Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska