Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeżyć w miejskiej dżungli

Tekst i fot. Marek Ewertowski
Pozorny spokój na ulicy Reymonta może zwieść tylko osoby tu nie mieszkające
Pozorny spokój na ulicy Reymonta może zwieść tylko osoby tu nie mieszkające Marek Ewertowski
Spokojne ulice osiedla Grażyny zamieniają się w tory wyścigowe. Ten scenariusz powtarza się codziennie w godzinach szczytu.

- Kiedyś były to spokojne ulice i uliczki, ale teraz przeżywamy horror. Potok pędzących aut, korzysta z możliwości dojechania na brodnickie blokowisko i ulicę Lidzbarską przez nasze osiedle. Tędy wiedzie najkrótsza droga, a przy okazji omija się długie kolejki aut na ulicy Podgórnej. Boję się, że po wybudowaniu obwodnicy będzie jeszcze gorzej - mówi jedna z mieszkanek ulicy Grażyny.

Mieszkańcy domów jednorodzinnych, wybudowanych pomiędzy Szkołą Podstawową nr 4, a marketem Intermarche, przeżywają od pewnego czasu istny najazd aut. Ulicą Grażyny pędzą samochody osobowe i ciężarówki, nawet te wielotonowe. Spokojna osiedlowa ulica zamieniła się w ruchliwą trasę objazdową.
- Jakiś czas temu, chyba na prośbę kierowców, zmieniono oznakowanie na naszej ulicy. Teraz pierwszeństwo przejazdu mają auta jadące ul. Grażyny. Poprzednio kierowcy musieli uważać na wyjeżdżających z bocznych uliczek. Obowiązywała reguła prawej ręki. Dobrze, że chociaż jest chodnik dla pieszych - dodaje Roman, mieszkający od urodzenia na osiedlu.

Skargi na potok pojazdów dotyczą także ulicy Reymonta, która mimo niewielkiego odcinka piaszczystej i dziurawej nawierzchni jest wykorzystywana przez kierowców.
- Już dwukrotnie auta wjechały do mojego ogródka. Ostatnio jakaś dziewczyna nie wyhamowała na skrzyżowaniu Reymonta z Grażyny i uszkodziła mój płot. Strach przechodzić przez jezdnię, tym bardziej, że nigdzie nie ma oznakowanego przejścia dla pieszych - dodaje mieszkaniec osiedla.

Problem rzeczywiście istnieje. Sprawdziliśmy. W czasie zakończenia pierwszej zmiany ciche i spokojne ulice, zamieniają się w rwący potok aut. Przy ul. Reymonta dodatkowym utrudnieniem dla mieszkańców, jest brak chodnika. Piesi uciekają przed jadącymi gładkim asfaltem i zwykle dość szybko, pojazdami. Mieszkańcy chcą zebrać podpisy i przygotować petycję do burmistrza o zainstalowanie "leżących policjantów" i przygotowanie oznakowanych przejść dla pieszych.
- Wiemy, że Grażyny, Reymonta i Nowa stały się nieoficjalnym objazdem. Kierujemy na te ulice nasze patrole. Weźmiemy pod uwagę sygnały płynące od mieszkańców o zagrożeniach - deklaruje nadkom. Mirosław Dąbrowski, szef prewencji brodnickiej policji. - Nasze patrole będą dyscyplinować kierowców. Jeżeli mieszkańcy wystąpią do zarządcy drogi o przygotowanie przejść dla pieszych i jakąś formę spowolnienia ruchu, to przyjrzymy się sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska