Sportowcy rywalizowali w 71 dyscyplinach. Wśród nich znalazło się 20 zawodników z Polski. Z Torunia wyjechało ich 12. Polscy strażacy zdobyli 23 medale, dwa z nich wywalczył kapitan Zbigniew Miciak z Golubia-Dobrzynia.
Kapitan Miciak dołączył do ekipy sportowców, którzy wyjeżdżali na mistrzostwa z Komendy Miejskiej PSP w Toruniu. W Liverpoolu przebywali od 24 sierpnia do 2 września. Polscy sportowcy wzięli udział w zawodach z różnych dyscyplin. Najważniejsze na tych mistrzostwach były rozgrywki w TFA (Najtwardszy Strażak), oprócz tego polscy strażacy uczestniczyli w rozgrywkach piłki nożnej, piłki siatkowej, biegach, rzutach i skokach. Brali też udział w jeździe samochodem pożarniczym, biegu po schodach i paintballu.
Zbigniew Miciak przez kilka ostatnich sezonów uczestniczył przede wszystkim w zawodach biegowych na długie dystanse. Od tego roku rozpoczął też starty w TFA. Na mistrzostwa w Liverpoolu przygotował jeszcze inną niespodziankę.
- Planowałem to już wcześniej, jednak nie zdradzałem swoich zamiarów - mówi medalista z Liverpoolu. - To rzut oszczepem i skok w dal. Próbowałem startu w tych dyscyplinach już na igrzyskach w Australii. Później zacząłem się przygotowywać i wystartowałem, zdobywając medale.
Srebro za skok w dal i brąz za rzut oszczepem to medale, które golubsko-dobrzyński sportowiec przywiózł z mistrzostw. Wystartował też w TFA, które ostatnio go bardzo fascynuje i również przynosi sukcesy. TFA to szereg bardzo trudnych prób sprawnościowych, które wiążą się ze strażackimi umiejętnościami. Mnóstwo tam biegu i dźwigania ciężarów. Zawodnicy między innymi biegają z ciężkimi wężami, wnoszą ciężary po schodach czy wbiegają na ostatnie piętra wysokich budynków z aparatami powietrznymi na plecach.
- Tu mogę mówić o prawdziwym pechu sportowca, gdyż wywalczyłem czwarte miejsce - wspomina Zbigniew Miciak. - Stawka była bardzo wysoka i walka trwała do samego końca zwodów. Światową czołówkę stanowią Szwedzi, Niemcy, Brazylijczycy, jednak bezkonkurencyjni okazali się Czesi, którzy drużynowo zdobyli I i III miejsca.
Polska ekipa, w której startował reprezentant Golubia-Dobrzynia, wywalczyła siódme miejsce na kilkadziesiąt drużyn, startujących w tych zawodach.
Zbigniew Miciak czwarte miejsce wywalczył też w biegu po schodach. W stroju sportowym należało wbiec na wieżę radiową o wysokości 137 metrów, to ponad 30 pięter. Do mety dotarł po 4 minutach, do medalu zabrakło mu 8 sekund. Po drodze wyprzedził zawodnika, który wystartował o minutę wcześniej.
Ostatnią dyscypliną, w której wystartował kapitan Miciak, był bieg na pięć kilometrów. To nie jest ulubiony dystans tego lekkoatlety, gdyż woli on dziesięć kilometrów lub półmaraton. Nie mógł jednak wybrać dłuższych dystansów, gdyż starty pokrywały się w czasie z innymi rozgrywkami, w których uczestniczył. Tu wywalczył siódme miejsce.
Jak widać sportowiec z Golubia-Dobrzynia jest bardzo wszechstronny. W jego karierze były biegi długodystansowe, chód sportowy, biathlon (strzelanie i bieg), TFA, a teraz rzut oszczepem i skok w dal. Która z dyscyplin teraz interesuje najbardziej kapitana Miciaka?
- Wiodącą dyscypliną będzie jednak TFA - zapowiada sportowiec. - To konkurencje sprawdzające strażackie umiejętności. Trwają obecnie badania, które mają sprawdzić czy podobnych prób nie powinno się wprowadzić podczas rekrutacji do służby w pożarnictwie. I najważniejsze, w przyszłym roku, 10 maja w Toruniu z okazji 100-lecia toruńskiej straży pożarnej, odbędą się I Mistrzostwa Polski TFA.